To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Kasiek - 7 Lipca 2012, 15:13

Upiekłam serniko-brownies z z malinami. Nie zrobiłam chyba nic lepszego do tej pory (z ciast).



Zdjęcie takie sobie, ale zapach... boski, a smak jeszcze lepszy. Nawet w dzisiejszy dzień na ciepło :D

dostałam świetną książkę z przepisami, mam ochotę wykorzystać je wszystkie... Ten skombinowałam sama :D

Godzilla - 7 Lipca 2012, 15:26

Reakcje na słodką Maryśkę:

Mąż: - bardzo dobre, lżejsze od chińszczyzny, i wcale nie przesadziłaś ze słodkością.

Potwór Młodszy: po prostu zjada.

Potwór Starszy: - Mama, czy mogę sobie zrobić coś innego? Ja chyba zwymiotuję! Nie lubię brzoskwini! Mi to nie smakuje! :evil:

fealoce - 7 Lipca 2012, 15:34

Kasiek, daj przepis :D
Martva - 7 Lipca 2012, 18:15

Tu na przykład: http://mojewypieki.blox.p...z-malinami.html

Gazpacho jest dobre. Zrobiłam je wczoraj na kolację na której mnie nie było, ale zostało jeszcze na dzisiejszy obiad i rodzina orzekła że jest lepsze. Się widać przegryzło :)

fealoce - 7 Lipca 2012, 19:40

Wyobraziłam sobie jak smakuje.... faktycznie musi być pyszne :)
merula - 7 Lipca 2012, 22:13

Godzilla, standard.

inna sprawa, że nie wszyscy lubią mięso "na słodko" i z owocami.

Kasiek - 7 Lipca 2012, 22:44

Ten przepis sprawdzala moja znajoma i jest zrabany - nie te proporcje... Trzeba dac mniej cukru do ciasta. No i duzo wiecej sera bo przy tej ilosci ciasta ginie. I nie moze byc to ser sernikowy bo jest za rzadki, piecze sie prawie dwa razy dluzej niz w przepisie i nie da sie na nim rozsmarowac ciasta.
Agi - 7 Lipca 2012, 22:46

Kasiek, podaj prawidłowe proporcje. Chciałabym wypróbować.
fealoce - 7 Lipca 2012, 23:01

No właśnie, rzuć przepisem :)
do przepisów z sieci podchodzę z pewnym sceptycyzmem, wolę zdecydowanie przepis od kogoś znajomego, kto to już robił (wciąż pamiętam przepis na bagietkę, która okazała się jednym wielkim zakalcem i bezę tak twardą, że nijak nie dało się jej zjeść :mrgreen: )

Kai - 8 Lipca 2012, 10:31

Kurczak w cytrynach okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzisiaj z lekka przerabiam przepis (zamiast pieczenia duszenie, nie wyobrażam sobie włączać piekarnika!) i będzie na wieczorną przekąskę.

fealoce, nie jest tak źle, są witryny, które bardzo pilnują jakości przepisów, zanim je zamieszczą, a poza tym patrząc na składniki i proporcje przynajmniej mnie jest całkiem łatwo sobie wyobrazić, jak to powinno smakować. W razie wątpliwości, jeśli widzę, że czegoś jest moim zdaniem za dużo (kiedyś tak miałam ze szklanką octu na kurczaka), dodaję stopniowo, aż mnie zadowoli.

A że są przepisy i przepisy, to najlepszym dowodem jest zupa cebulowa. Kolega zrobił z podobno dobrego przepisu i nadawała się wyłącznie do wylania. A tą od corpse bride zajadaliśmy się, choć składniki były identyczne, tylko technika inna.

PS nie wyobrażam sobie niektórych mięs bez dodatku owoców. Indyk, gęś, kaczka bardzo na tym zyskują. Ale wieprzowina też. Zresztą, co daleko szukać, wątróbka z jabłkami jest totalnym przebojem.

illianna - 8 Lipca 2012, 14:08

kurki i cukinia w lekkim sosie śmietanowym z parmezanem i rozmarynem, plus makaron wstążki ;P:
Agi - 8 Lipca 2012, 15:40

Kurki (osobiście nazbierane) z piersią kurczaka i ryżem.
Z równie osobiście nazbieranych jagód zrobię pierogi.

Ilt - 8 Lipca 2012, 16:12

Jak Agi, ale zamiast ryżu fasolka szparagowa. :)
Kai - 8 Lipca 2012, 16:12

Frittata dla Młodego, ja właśnie kończę makaron ryżowy z masłem w charakterze diety po wczorajszej rozpuście
fealoce - 8 Lipca 2012, 21:23

Kai, ale Ty masz więcej doświadczenia kulinarnego więc pewne rzeczy są oczywiste :) Ja wciąż jeszcze raczkuję.... w sumie to największe problemy mam z określeniem, ile coś może ważyć, bo co właściwie znaczy "1 szklanka", skoro w domu mam szklanki ogromne, średnie i małe? Chyba będę musiała w końcu kupić jakąś porządną wagę kuchenną ;) Widziałam w Lidlu i zastanawiam się czy warto, tzn czy nie rozleci się po kilku miesiącach.
Martva - 8 Lipca 2012, 21:29

Jedna szklanka to jest szklanka standardowa, czyli 200-250ml; jeśli przepis jest na szklanki a nie na gramy to znaczy że ilości i dokładne proporcje nie są aż tak strasznie ważne, trochę w tą czy w tamtą nie zrobi różnicy ;)
fealoce - 8 Lipca 2012, 21:54

Aha, to dobrze :)
Agi - 8 Lipca 2012, 21:59

fealoce, ja używam plastykowego dzbanka z zaznaczonymi podziałkami (mąka, cukier, mleko) jest bardzo wygodny.
merula - 8 Lipca 2012, 22:03

też mam taki dzbanek, ale też "dyżurne" kubki i łyżki. to daje pewną standaryzację, nawet jak niekoniecznie mają dedykowaną pojemność.
fealoce - 8 Lipca 2012, 22:07

Agi, brzmi lepiej niż waga :) a gdzie kupowałaś?
Agi - 8 Lipca 2012, 22:26

W sklepie z różnymi utensyliami kuchennymi. Takie 1001 drobiazgów.
Godzilla - 8 Lipca 2012, 22:26

Też mam coś takiego. W różnych gospodarczych sklepach można dostać, albo w tych wielkich jak Ikea czy Carrefour, gdziekolwiek gdzie garnki dają.
fealoce - 8 Lipca 2012, 22:31

Dzięki! :)
Anonymous - 8 Lipca 2012, 22:57

Też mam takie miarki, ale u mnie najlepiej się jednak sprawdza waga - mam taką z Allegro za 15 złotych i działa już ze dwa lata
Kai - 9 Lipca 2012, 19:35

fealoce, dokładnie tak, jak piszą koleżanki. Szklanka to np kubek z brązowego arcoroc - 250 ml. Ale waga jest niezbędna, moja wisi na ścianie, wystarczy ruszyć palcem i już mam. Jeśli chcesz, mogę Ci podarować miarkę filiżankową, kupiłam, a nie korzystam, bo wierzę oku. Martva ma rację, przepisy są podawane z pewną tolerancją, drugi etap tolerancji to Twój smak, jeśli uznasz, że Ci czegoś za dużo, nie dawaj tyle, jeśli ma to być później klasycznie zrobione, a dla Ciebie niejadalne.

Właśnie pożeram dashi z owocami morza i makaronem gryczanym. Uwielbiam, więc się przejem.

Agi - 9 Lipca 2012, 19:51

Pierogi z białym serem i rodzynkami oraz pierogi z jagodami. Chyba znowu przytyję.
Kai napisał/a
Ale waga jest niezbędna,

Dla mnie nie. Miarki mają przelicznik na gramy, nigdy w gotowaniu ani pieczeniu nie stosuję aptekarskiej dokładności. Nie ma takiej potrzeby.
Wiele potraw robię w proporcji "na oko" i "na smak", te wychodzą najlepiej.

Ilt - 9 Lipca 2012, 20:24

Kai napisał/a
Ale waga jest niezbędna,
Tylko jak się gotuje metę :mrgreen: , w pozostałych przypadkach zgodzę się z Agi.

Fasola szparagowa, brokuły, słupki marchewki. Mrrr.

Kai - 9 Lipca 2012, 20:35

Agi, jasne, jak kto lubi, proporcje może zmieniać do woli, nie zawsze wyjdzie to, co miało wyjść, byle smakowało. Ale ja czasem lubię przy okazji wiedzieć, co ile waży. Czysta ciekawość. A proporcje ciasta kruchego, choć mam je w palcach, zawsze wolę sprawdzić, przy dzisiejszych hockach-klockach z wagą produktów. Ale nowe potrawy wolę jednak robić według wagi, zanim się zorientuję, co i jak i co na co wpływa.

Agi napisał/a
Pierogi z białym serem i rodzynkami oraz pierogi z jagodami.
U mnie nie ma kto jeść. Więc odpuściłam gotowanie, dopóki nie będzie pusto w zamrażarce.
Agi - 9 Lipca 2012, 20:38

Kai napisał/a
U mnie nie ma kto jeść.

Gotuję tylko dla siebie i nadal sprawia mi to frajdę.

Kai - 9 Lipca 2012, 20:43

Agi, dla siebie, to ja uwielbiam kuchnię japońską, chińską i tajską. Właśnie się turlam z przeżarcia dashi :) Pierogi tak sobie mi wchodzą, przyjemność (moja) roboty niewarta, bo nie ma jej aż tak dużo. Co innego kapusta :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group