To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Zgaga - 5 Czerwca 2012, 09:00

Rzodkiewki pod każdą postacią są pyszne. Choć oczywiście mają swoje skutki.
Kai - 5 Czerwca 2012, 09:13

Zgaga, ta jest marynowana, to trochę te skutki... zmniejsza :D W sumie chyba usuwa całkiem, wczoraj zjadłam na kolację pół takiej sporej z octem balsamicznym, ogórkiem i papryką i nic mi nie jest, a żołądek mam dość wrażliwy.
Właściwie toto w postaci marynowanej się nazywa oshinko, ale mi ciągle ta nazwa wylatuje z głowy. :lol:

Zgaga - 5 Czerwca 2012, 09:19

Kai, nie chodzi o żołądek. Rzodkiewki skutecznie usuwają nadmiar wody z organizmu. Czyli przy większej ilości, a ja uwielbiam rzodkiew w sopelkach, lepiej mieć blisko toaletę.
Kai - 5 Czerwca 2012, 11:27

Zgaga, o tym nie wiedziałam. Oooo jak fajnie, to znaczy, że mam jeść rzodkiewkę. Duuuużo rzodkiewki. :lol:
Martva - 5 Czerwca 2012, 11:57

Obiecałam cioci ruski farsz do naleśników. I coś mi się kołacze że z młodych ziemniaków nie wychodzi, a ziemniaki mam takie które nie wiem czy są naprawdę młode, czy udawane - skórka cieniutka, i da się ją usunąć szczoteczką albo takim drucianym ustrojstwem, ale się nie łuszczy sama z siebie jak na polskich młodych ziemniakach. Wyjdzie? Chociaż tak mniej więcej? Ja się nie znam na serowych rzeczach, nie lubię, dla siebie zrobię soczewicowe, ale naraziłam się ostatnio i chciałabym to zniwelować dobrą kolacją ;)
corpse bride - 5 Czerwca 2012, 15:42

Młode są chyba po prostu bardziej wodniste i mnie skrobiste ;)
Kai - 5 Czerwca 2012, 16:02

Jeśli macie tam naprawdę suchy twaróg, to powinno być ok, w końcu jak się je tłucze, to wcale się z nich też ciapa nie robi. Nawet z całkiem młodych.
Martva - 5 Czerwca 2012, 18:54

W sumie jak przemyślałam sprawę to nie ma szans żeby ziemniaki zmieszane z serem o konsystencji gęstego jogurtu były bardziej wodniste niż sam ser o konsystencji gęstego jogurtu.

Kai, my nie mamy naprawdę suchego twarogu, jak chyba juz pisałam. My mamy nieszczęsny 0% który jest jak jogurt grecki tylko bardziej :D Może gdzieś tu występuje naprawdę suchy twaróg, ale istnieje realne podejrzenie że bym się go brzydziła.
Spróbuję zrobić eksperyment, ciocia pożera gdzies tak trzy naleśniki, więc nie musi być dużo, a jak w czyms jest smażona cebula to na 90% będzie jej smakować ;)

dzejes - 5 Czerwca 2012, 21:17

Fenkuł z cebulą duszony na winie i bulionie z dużą ilością estragonu (ostatnio u mnie przyprawa nr 1). O jeju jak się objadłem.
Kai - 5 Czerwca 2012, 21:24

Martva, wracaj do kraju, ot co!

O rany, wszystko co miałam wrzuciłam do zupy - wyszła pyszna!

Roladki z indyka się duszą, sos z pieczarek już się studzi, jeszcze tylko ciasto dzisiaj i gołąbki z młodej kapusty jutro i - już można imprezować!

Martva - 5 Czerwca 2012, 22:06

Kai napisał/a
Martva, wracaj do kraju, ot co!


Taaaak, chcę. Jak wrócę do kraju to będę się trzymać z dala od twarogów wszelkich, będę jeść curry i pizzę z masą ostrych rzeczy i ogórki małosolne i truskawki które mają smak, nie te hiszpańskie dziwadła. Tylko serów mi będzie żal. I dżemu z fig.

Kai - 5 Czerwca 2012, 22:10

Sery, o tak! Ale P&P ma sporo z tego.

Zanim dojedziesz, truskawki się skończą :(

Martva - 5 Czerwca 2012, 22:14

Ej no, na początku lipca jeszcze są, nie przesadzajmy. Nie mam zamiaru dojeżdżać trzy miesiące ;P:
Zgaga - 6 Czerwca 2012, 08:17

Martva, jak młode ziemniaki dobrze odparujesz, to jednak coś z tych naleśników powinno wyjść.
Martva - 6 Czerwca 2012, 10:02

Coś z nich wyszło, nawet to wszystko zmiksowałam w takim miniblenderze na pół osoby (chyba na trzy razy musiałam, tam wchodzi pół szklanki!), wyszło strasznie lepkie, ale ponoć jadalne. Moje nadzienie było z ziemniaków, soczewicy z puszki i resztek przedwiecznego sosu pomidorowego, doprawione cayenne i curry i zdecydowanie było jadalne.
corpse bride - 6 Czerwca 2012, 10:08

może to był młynek do pieprzu/kawy? :P
Martva - 6 Czerwca 2012, 10:12

Nie, próbowałam w tym kiedyś zmielić surowe ziemniaki i nie poszło, musi mieć mokro, bo robi krem z zupy -> wnioskuję że to blender. Ale IMHO na jedną porcję dla jednej osoby jest za mały, nie wiem kto coś takiego wymyślił. Ciocia tez nie wie, bo się zdziwiła że ma takie w szafce ;P:
dalambert - 6 Czerwca 2012, 10:12

Martva, A ciotunię jak załatwiłas, ruskie klasyczne wiadomo / 2/3 ziemniaków 1/3 sera - tu dwie szkoły kwaśny, albo niekwaśny, cebulka zeszklona, albo na złoto, + sól i pieprz/ co Ci się udało w tej Francy wykonać ? No i pytanie podstawowe: CIOCIA ŻYJE :?:
Martva - 6 Czerwca 2012, 10:16

żyje, ser chyba niekwaśny (ale niekanoniczny na pewno), cebula zeszklona ze złotymi brzegami).
Kasiek - 6 Czerwca 2012, 18:54

Cytat

Kasiek, musisz tak? Bo przyjadę do Ciebie na obiad :lol:


Zapraszam. Dziś szparagi, jak wczoraj :D

fealoce napisał/a
Kasiek, a jakie przyprawa do kurczaka?

zioła prowansalskie, papryka słodka, pieprz cayene.

Kai - 6 Czerwca 2012, 20:53

Korzystam z młodości - kapusty i cebulki. Mniam,
Pół idzie do boczku i do makaronu na ostro

illianna - 7 Czerwca 2012, 08:06

ma ktoś dobry przepis na tatara?, Fidel liczę zwłaszcza na Ciebie!
Kai - 7 Czerwca 2012, 09:02

illianna, przede wszystkim dobre, ręcznie posiekane, a nie zmielone mięso - polędwica wołowa. Do tego drobniutko posiekana cebulka, korniszon, [grzybki, kapary], żółtko z jaja, dobra oliwa, sól, pieprz, [musztarda, anchois, maggi]. Oczyszczoną dokładnie, umytą i osuszoną polędwicę jak najdrobniej siekamy ostrym nożem (leniwi, ale nie smakosze, przepuszczają dwa razy przez maszynkę). Cebulę kroimy w drobną kostkę. [Grzybki oraz] korniszony jak najdrobniej siekamy. Mięso mieszamy z oliwą, musztardą i maggi. Dzielimy na okrągłe porcje, na wierzchu każdej z nich we wgłębieniu umieszczamy świeże żółtko. Obok układamy porcje cebulki, kaparów, korniszonów i grzybków. Podajemy jako przystawkę z pieczywem, masłem oraz zestawem przypraw.

Skopiowałam z Kuroniów bo od zawsze robię z ich przepisu - bez składników podanych w kwadratowych nawiasach.

corpse bride - 7 Czerwca 2012, 09:44

W ostatnim odcinku Magdy Gesler jest pokazane, jak wygląda to siekanie. Jeszcze potem się to mięso ubija czy jakoś tak.
Agi - 7 Czerwca 2012, 10:29

corpse bride napisał/a
Jeszcze potem się to mięso ubija czy jakoś tak

Najlepiej pod siodłem, jeżdżąc po stepie. :wink:
Dziś mam ochotę na lekki obiad, będzie botwinka i młode ziemniaki z koperkiem.
Wczoraj pośpiesznie zrobiłam porcję mielonych (od jakiegoś czasu mogę kupić świeżo mielone mięso z bez przypraw), teraz na drugie śniadanie wciągnęłam mielonego na zimno z dużą ilością sałaty.
E.:lit.

Kai - 7 Czerwca 2012, 12:16

corpse bride napisał/a
Jeszcze potem się to mięso ubija czy jakoś tak.
Magdą Gessler bym się nie kierowała. Jakoś zatraciła talent kuchenny na rzecz talentu celebrytki.
Kruk Siwy - 7 Czerwca 2012, 13:01

Konina jest najlepsza. Na tatara oczywiście.
illianna - 7 Czerwca 2012, 14:42

Kruk Siwy, też tak słyszałam, tylko nie wiem czy dostane polędwicę, bo to rarytas.

dzięki wszystkim za porady.

Kai - 7 Czerwca 2012, 16:36

illianna, zwykłe polędwiczki wołowe będą OK
Rafał - 8 Czerwca 2012, 08:14

Ja tam nie wyrabiam takich mecyi z tatarem, bierze się polędwicę ew. ligawę ew. cokolwiek przypominającego powyższe, każe się zmielić w sklepie i bezpośrednio przez konsumpcją już na talerzu się widelcem miesza cebulkę, ogórka kiszonego, pieprz, magii, żółteczko i już. Żadnego trzymania pod siodłem :wink: :lol:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group