Planeta małp - Co nas śmieszy?
Witchma - 7 Stycznia 2011, 12:12
Jak ja mam być normalna, skoro w pociągu siedziała obok mnie pani czytająca coś takiego? A kiedy pani ta wysiadła, jej miejsce zajęła zakonnica z podejrzanym uśmieszkiem na twarzy...
feralny por. - 7 Stycznia 2011, 12:19
Jesteś usprawiedliwona, żyjesz w mieście agresywnych tramwajów.
Witchma - 7 Stycznia 2011, 13:07
Zajęcia pierwsze: oswajanie tramwajów w trzech prostych krokach, dla odważnych próba karmienia z ręki (zaleca się wyjęcie GPS-u z kieszeni ).
shenra - 7 Stycznia 2011, 13:18
Witchma napisał/a | (zaleca się wyjęcie GPS-u z kieszeni ). | Sasasa Poległam.
Agi - 8 Stycznia 2011, 09:32
Weszłam w link umieszczony w profilu nowo zarejestrowanego użytkownika.
Pierwsze zdanie mnie rozbawiło do łez:
Cytat | Jacek Piekara udzielił wywiadu dla miesięcznika Science Fiction ukazanego w styczniu nowego roku. |
ailiS - 8 Stycznia 2011, 11:21
Podczas jazdy tramwajem siostra usłyszała rozmowę dwóch licealistek:
- I co miałaś ten sprawdzian?
- Test.
- A, b, c?
- A, b, c, d.
- A... ten trudniejszy.
Ellaine - 8 Stycznia 2011, 18:22
Moje dzisiejsze "rozmowy" ze starym.
- Pójdziesz mi po fajki?
- Nie.
- Dlaczego?
- No przecież miał ojciec rzucać palenie jakieś trzy lata temu.
Parę godzi później.
- Masz może jakieś papierosy?
- Przecież wie ojciec, że nie palę.
- No tak, ale może masz jakieś...
xD
baranek - 13 Stycznia 2011, 09:18
niektóre wiersze dla dzieci:
[fragmencik]:
'w chowanego się bawiła
Murzyniątek cała piątka,
nigdy już nie znaleziono
ukrytego Murzyniątka'
shenra - 13 Stycznia 2011, 09:21
baranek, czy to ten sam wierszyk, który wspominaliśmy na Jaćkonie? Czy mam deja vu z czymś innym i innym zagubieniem Murzynka?
baranek - 13 Stycznia 2011, 09:23
shenra, ten sam. właśnie przed kwadransem skończyłem czytać.
Pucek - 13 Stycznia 2011, 13:19
"Czworo kąpiel brało w wannie
baraszkując że aż miło.
Pozostało tylko troje,
bo się jedno wymydliło.'
Czy to dalej ten sam wierszyk?
Trafiłam to kiedyś, ponad 20 lat temu w książeczce. Autor chyba Antoni Marianowicz?
Godzilla - 13 Stycznia 2011, 13:24
Dziesięcioro Murzyniątek figlowało ranną porą,
Jedno z nich ze śmiechu pękło i zostało dziewięcioro...
Kiedyś znałam na pamięć, ale nie wiem kto napisał. Pewnie starczy jeden rzut oka w Googla.
baranek - 13 Stycznia 2011, 13:26
Pucek, ten sam. rewelacja.
dalambert - 13 Stycznia 2011, 13:29
To tłumaczenie z angielskiego , pamiętacie była taka powieść Agaty Christi " Dzięsięciu małych murzynków"
zrobiono w/g niej parę filmów
pierwszy się nazywał jak powieść. drugi , jak sie zaczęła politpoprawna paranoja "Dziesięciu małych Indjan"
Następny jak się paranoja politpoprawności pogłębiła skończył z tytułem :
"Dziesieciu małych żołnierzy"
Godzilla - 13 Stycznia 2011, 13:43
dalambert, to niestety postępuje. Pamiętasz może dawne wydania Doktora Dolittle, z ilustracjami Lengrena? Cała seria jest tych książek, bardzo fajna. Otóż teraz jest to wydawane z oryginalnymi ilustracjami autora. No ja rozumiem szacunek dla oryginału, ale rysuneczki są według mnie paskudne. Za to treść podlega cenzurze, o ile mi wiadomo zostały z niej powycinane "rasistowskie" fragmenty.
Witchma - 13 Stycznia 2011, 14:01
baranek, tutaj pszczółki, o których wspominałam
Anonymous - 13 Stycznia 2011, 14:12
Godzilla napisał/a | dalambert, to niestety postępuje. Pamiętasz może dawne wydania Doktora Dolittle, z ilustracjami Lengrena? Cała seria jest tych książek, bardzo fajna. Otóż teraz jest to wydawane z oryginalnymi ilustracjami autora. No ja rozumiem szacunek dla oryginału, ale rysuneczki są według mnie paskudne. Za to treść podlega cenzurze, o ile mi wiadomo zostały z niej powycinane rasistowskie fragmenty. |
Oczywiście, że choroba postępuje. Nawet Twainowi (sic!) dostaje za używanie słów "nigger". Oczywiście książek Twaina i jego poglądów nikt nie zna. Witamy w świecie politpoprawnej cenzury, ale niestety nie jest mi już do śmiechu. Nienawidzę politycznej poprawności.
ketyow - 13 Stycznia 2011, 15:06
Czterech małych murzynków poszło do lasu po mech
Jednego pożarł ALF, zostało tylko trzech
Trzech małych murzynków kopało w lesie dołek
Jednego przysypał piasek, zostało tylko dwoje
Dwóch małych murzynków kąpało się w rzece Eden,
Jednego zjadł krokodyl i został tylko jeden
Jeden mały murzynek ożenił się z panną Mary
i już po paru latach murzynków było czterech.
LOOP
baranek - 13 Stycznia 2011, 15:27
to uwaga, będzie hardcore:
'śnieżki fruną nad głowami' - zaczyna się niewinnie.
'słychać piski, krzyki, śmiechy' - lepiej, żeby ich nie było, bo:
'aż Mikołaj spojżał z góry' - ale to jeszcze nie koniec:
'i... też mnustwo ma uciechy' i to już koniec. definitywny.
wydawnictwo LIWONA. pan Rafał Wejner to napisał, pani Maria Wejner opracowała, a pan Wojciech Wejner zilustrował. szkoda, że nie zostało w rodzinie.
Martva - 13 Stycznia 2011, 15:51
OMG, a pod korektą się ktoś podpisał?
baranek - 13 Stycznia 2011, 15:53
Martva, a Ty byś się podpisała pod taką korektą? a to nie są najmocniejsze rzeczy jakie znajduję w Gosi książeczkach. dobrze, że ona jeszcze literek nie zna.
Martva - 13 Stycznia 2011, 15:55
Kumpel mi kiedyś mówił że książeczki dla dzieci sa może i kolorowe, ale tragiczne pod względem językowo-gramatyczno-ortograficznym, ale jednak nie wierzyłam że aż tak
Ziemniak - 13 Stycznia 2011, 16:14
Żerań napisał/a | Nawet Twainowi (sic!) dostaje za używanie słów nigger. |
W obecnych wydaniach jest zastępowane słowem "slave" i wszyscy są szczęśliwi (kretyństwo do kwadratu). Jest to żałosne tym bardziej, że Twain był zdecydowanym antyrasistą.
Godzilla - 13 Stycznia 2011, 16:59
Podobno była akcja, żeby wycofać z lektur Hucka Finna, bo pewna mała dzielna Murzynka demonstracyjnie zemdlała na lekcji przy omawianiu.
A co do książek dla dzieci, żeby znaleźć coś naprawdę fajnego i dobrze wydanego, to się trzeba naszukać, popytać znajomych, poprzeglądać rankingi w co sensowniejszych pisemkach dla rodziców itd. Wyłowić się da z zalewu szajsu. Teraz chyba i tak sytuacja się poprawia, bo z dawniejszych lat pamiętam takie koszmarki, że głowa mała. Na pewno nie będę kupować tandetnych książeczek zalegających na wystawach kiosków, wspaniałych okolicznościowo-świątecznych zbiorów bajek bez podanego autora, i innych takich wydawnictw. Zmorą są ładnie ilustrowane i bardzo pomysłowe książeczki importowane z Zachodu. Czego tam nie ma - trójwymiarowe konstrukcje, kieszonki na malutkie książeczki z krótkimi tekstami itd. Pół biedy, jeżeli tłumaczone prozą, bo jeśli wierszem, to zęby bolą a gęba się wykręca, takie rymy tłomacze klecą.
Edit: a zmora, bo ja tego nie kupuję, ale dzieciaki dostały parę takich prezentów
Baranek, na wszelki wypadek przestrzegam przed inną zmorą: książeczki z puzzlami w środku. Dobre do pierwszego układania.
Kai - 13 Stycznia 2011, 18:27
Yyyy... Brzechwa, Tuwim, to, co teraz wydają jako Bajki-Grajki i problem nie istniał. Niestety, każdą książeczkę dla dziecka rodzic musi przeczytać pierwszy (tak udało mi się strawić 4 Harry Pottery, piąty już w bólach, ale Młody zdążył dorosnąć )
A co do wierszyków zapętlonych, mój ulubiony z dzieciństwa:
Idylla maleńka taka
Idylla maleńka taka:
Wróbel połyka robaka,
Wróbla kot dusi niecnota,
Pies chętnie rozdziera kota,
Psa wilk z lubością pożera,
Wilka zadławia pantera.
Panterę lew rwie na ćwierci,
Lwa - człowiek; a sam, po śmierci
Staje się łupem robaka.
Idylla maleńka taka.
Mikołaj Biernacki-Rodoć.
Jako dziecko dość swobodnie grzebałam w księgozbiorze Rodziców i nie odbiło się to na mnie jakoś szczególnie negatywnie. Ja pozwoliłam na to samo. Stricte dziecinne książki skończyły się bardzo szybko - jaka bajka może się równać z "Nową Nadzieją"?
Witchma - 13 Stycznia 2011, 21:05
Nie wiem, skąd Spam wie takie rzeczy, ale właśnie dostałam maila z tekstem: "Co czytać, kiedy nie można zasnąć..."
ketyow - 13 Stycznia 2011, 22:20
Jeżeli w spamie powiadamiają nas o sposobach na coś, co rzekomo nas dotknęło, to idę ubolewać nad tym, bo z tego wynika, że stałem się impotentem
Anonymous - 15 Stycznia 2011, 11:22
Godzilla napisał/a | Podobno była akcja, żeby wycofać z lektur Hucka Finna, bo pewna mała dzielna Murzynka demonstracyjnie zemdlała na lekcji przy omawianiu. |
Politpoprawność w akcji
To naprawdę jest śmieszno-straszne. Jak mi zaczną cenzurować fantastykę, albo heavy metal, to zrobię komuś kęsim.
ketyow - 15 Stycznia 2011, 12:26
A to metalu nam nie cenzurują? Ja myślałem, ze zakaz występów pewnych polskich zespołów w Polsce, to skrajna forma cenzury. Nie rozumiem tego, w reklamach za przeproszeniem *beep* na wierzchu, przemoc wszędzie dookoła, dzieciom na każdym kroku hana montana i inne *beep* robią wodę z mózgu, ale powiedz coś głośno to cię ukamienują, żeś złego słowa użył.
Kai - 15 Stycznia 2011, 13:13
Żerań, ketyow, zależy, kto cenzuruje. A rodzicom się jakoś do tego kompletnie nie spieszy...
|
|
|