feralny por. - 19 Sierpnia 2009, 13:23 To mnie przerasta, nietety. Ziemniak - 19 Sierpnia 2009, 13:44 Jak bardzo sobie spaliła? Pęcherze, czy tylko zaczerwienienie? Gwynhwar - 19 Sierpnia 2009, 14:34 Spalenie+przegrzanie+złazi jej poważnie skóra, poza tymi miescami które są białe  I mi cały czas płacze, że się oszpeciła. Tak myslałam o takiej maści nazywa sie Cepan, ale ona w sumie była na blizny, nie wiem czy to pomoże.
baranek - 19 Sierpnia 2009, 14:36 Gwyn, ty nie kombinuj tylko do skórologa idź z siostrą. Gwynhwar - 19 Sierpnia 2009, 15:26 Ona nie chce wyjść z domu Ciężko znosi takie historie...
Ziemniak - 19 Sierpnia 2009, 15:33 Jedyna rada, to dobry dermatolog, i to jak najszybciej. Może prywatnie zamówić wizytę domową? W każdym razie im wcześniej, tym lepiej, zwłaszcza, że chodzi o twarz. Gwynhwar - 19 Sierpnia 2009, 15:35 Pracuję nad tym. Dziękuje Wam bardzo za pomoc! Iwan - 19 Sierpnia 2009, 16:14 Gwynhwar, też radziłbym dermatologa, kiedyś koleżanka spaliła tak sonie nos na słońcu i do dziś ma ślady cherryen - 19 Sierpnia 2009, 19:39
Broń Boże Cepan! Tej maści używa się na blizny - owszem ale kiedy mówimy JUŻ o zabliźnionej tkance. Póki co możecie kupić Ciciplast - w aptece - pomaga się skórze zregenerować. Mozna go nakładać na rany. Kosztuje około 40pln Polecam ten żel na bazie własnych doświadczeń. Mimo wszystko dobrze byłoby gdyby zobaczył ją jakiś DOBRY dermatolog. I dlaczego u licha od razu oszpeciła? skóra zejdzie i nowa się wytworzy - tylko cierpliwości.. Taka odbudowa trwa. ihan - 19 Sierpnia 2009, 21:23 A co byś poleciła na blizny po fotouczuleniu na jakąś roślinę"? Mocno przebarwione ale już zagojone, z pomarszczona skórą. cherryen - 20 Sierpnia 2009, 00:38 Barszcz Sosnowskiego ? Nie jestem dermatologiem. On powinien obejrzeć skórę - tutaj bliznę i dobrać do niej odpowiedni sposób postępowania. Moja babcia kilka lat temu poparzyła się tą rośliną - i dostała maść, dzięki której nie ma śladu po poparzeniu. Przy najbliższej rozmowie zapytam co to było. Gdybym miała cokolwiek radzić, ze względu na to, że o bliznach wiem to i owo.. też musiałabym sama ją obejrzeć. W kwestii blizn przede wszystkim trzeba wiedzieć co robić i czego broń boże nie robić. Np blizn nie można opalać ! ! ! Słońce przebarwia świeże blizny.. robią się brzydkie i szpecą skóre przebarwieniami. Mój wujo kiedy po raz pierwszy zobaczył moja bliznę powiedział: "Słońce Ci wygrzeje" Na szczęście wczesniej byłam u dermatologa i już wiedziałam, że przez pierwszy rok od szycia i utworzenia się blizny - na słońce wyjście tylko po użyciu kremu z filtrem 50 i najlepiej zasłoniętą blizną. Trzeba wiedzieć jak nakładać preparaty.. by blizna nie rosła wszerz a wzdłuż. I to co najważniejsze - dobierać preparat do etapu tworzenia blizny. Zanim się zagoi Ciciplast, z którego ja osobiście jestem bardzo zadowolona. <można go używać zamiast plastra na poranioną, w trudno dostępnych miejscach skórę. przyspiesza regenerację naskórka> Po zabliźnieniu rany - cepan lub contratubex -> by nie powstał bliznowiec. <ta sama substancja czynna w obydwu preparatach. kiedyś różniły się, między sobą, znacznie w cenie.> Kiedy juz wiemy że nie ma bliznowca... maść silikonową. żeby blizna się nie rozrastała. Potem zapominasz o całej sprawie i żyjesz normalnie lubiąc swoje kreseczki. Moja blizna ma 2,5 roku. Gdy pytam czasem nowych znajomych gdy mnie zagadną co narozrabiałam.. oceniają ją na wspomnienie łobuzerskich dziecięcych czasów. To miłe, że praca nad kawałkiem skóry potrafi przynieść pożądany efekt. Ja też byłam przerażona. Miałam przed sobą widmo wielkiej przebarwionej blizny.. na pół czoła. Jest wielka.. Za to ładnie wyprowadzona.. i dodaje charrrakteru. 
ihan jak duże te blizny ? Dermatolog powiedziała mi, że jeśli ja moją przebarwię na ciemny kolor <na czole> to będzie mnie trzeba ciąć od nowa <dla pożądanego efektu kosmetycznego>. Też napewno dużo zalezy od tego jaki blizna ma kształt. Czy pomarszczona skóra znaczy twarda skóra ? To może być bliznowiec. Wtedy trzeba bedzie skóre zmiekczać.. żeby nie ograniczała ruchów. Dużo zależy też od tego gdzie ta blizna. Pamietajcie DOBRY lekarz to podstawa. Warto pytać, szukać.. tych perełek, a całą resztę omijać z daleka. Pozdrawiam! ihan - 20 Sierpnia 2009, 15:07 Na nieopalanie to już dużo za późno. 
Nie wiem co to było, raczej nie barszcz. Co do ilości, hmmm, na łydce placek o wielkości jakieś 5/5 cm; na nadgarstku i przedramieniu w okolicach łokcia cała rodzina smug różnej długości i szerokości. Aha, nie ma zgrubień, tylko zmarszczenia, więc ruchów nie ogranicza. Specjalnie mi nie przeszkadza.Gdyby mi jakoś specjalnie zależało pewnie bym poszła do lekarza, ale myślałam, że może jakaś maść sobie istnieje. Widać, źle myślałam. Navajero - 20 Sierpnia 2009, 15:18 Solcoseryl, Revaxil, Scaldex ( ze Scaldexem uwaga, maść jest b. skuteczna, ale zawiera propolis, jak ktoś jest uczulony, to nie może jej stosować). Wypróbowane na bliznach po nożu 
E; Oczywiście w przypadku wszystkich leków trzeba przeczytać ulotkę/ zasięgnąć opinii lekarza i uważać na ewentualne uczulenia. cherryen - 20 Sierpnia 2009, 17:23
ihan na ocenę tego czy dobrze czy źle myślałaś przyjdzie czas gdy skonsultujesz się ze specjalistą z dziedziny dermatologii.
Pozdrawiam! Ixolite - 31 Sierpnia 2009, 21:30 Zajmował się kto budową ankiet? Tudzież przeprowadzaniem badań ankietowych? Adashi - 31 Sierpnia 2009, 22:28 A czego potrzebujesz? Fidel-F2 - 3 Września 2009, 09:37 Mam 60-dniowy MS Office, po kilkunastu dniach ward zaczął dziwnie działać, tzn otwiera plik ale nic nie można z nim zrobić (wykasować, dopisać, sformatowac tekstu, ani nic wogóle), prawie wszystkie polecenia są nieaktywne. Ni cholery nie wiem jak to naprostować. Ktoś ma jakieś pomysły? Ozzborn - 3 Września 2009, 09:41 Może zapisałeś w jakimś nieedytowalnym formacie? Rtf-y są nieedytowalne, bo nie pamiętam? hrabek - 3 Września 2009, 09:47 A aktywowałeś ten pakiet? O ile pamiętam, nawet 60-dniowe wersje trzeba aktywować, więc jeśli tego nie zrobiłeś, to może stąd ograniczenia w funkcjach? Fidel-F2 - 3 Września 2009, 09:51 aktywacja wymaga klucza którego nie mam co do formaty to zwykły .doc hrabek - 3 Września 2009, 09:52 No to pewnie dlatego ci to nie działa
Wszystkie wersje Office mają klucze. Nawet te 30 i 60 dniowe. Pamiętam, bo miałem kilka takich 30-dniowych i one też miały klucze. Fidel-F2 - 3 Września 2009, 09:58 ok pomyśle czy na pudle od kompa może byc ten klucz? hrabek - 3 Września 2009, 10:04 Nie, na pudle od kompa może być jedynie certyfikat legalności Windows. Klucz do Office'a powinien być na opakowaniu z płytą, albo na samej płycie. A może da się bez klucza zarejestrować? Próbowałeś zostawić puste pole? Poszukaj też na samej płycie jakiegoś readme.txt czy coś takiego, może tam będą jakieś informacje. Dunadan - 3 Września 2009, 10:06 Ixolite, ja robiłem małą ankietę na potrzeby swojej pracy inżynierskiej... a o co chodzi? Fidel-F2 - 3 Września 2009, 10:07 nie mam płyty, dostałem zainstalowany spróbuje na puste a potem poszykam w jakiej pomocy w kompie Czarny - 3 Września 2009, 10:11 Może zainstalowali Ci tak dawno, że minęło już razem 60 dni Fidel-F2 - 3 Września 2009, 10:13 nie bo laptop przechodził na początku zwykłą procedurę instalacyjną Fidel-F2 - 3 Września 2009, 10:18 dzięki wszystkim, dostałem klucz internetem po włączeniu takiego informacyjnego dinksa Piech - 3 Września 2009, 10:24 Dlaczego opuszki palców marszczą się w wodzie? nureczka - 3 Września 2009, 10:40 Temat główny kalmar/kałamarnica. Toto ma w środku coś, co w langłiczu nazywa się ink sack. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak to się nazywa po polsku? |
||||||||||
