To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Robert J. Szmidt aka PP NURS.

Dragon_Warrior - 15 Stycznia 2008, 16:48

NURS napisał/a
jeszcze mi mówcie, że własnymi rączkami :-)
Ale żarty, żartami, a Kaczyński mi splagiatował Pana Jana.

To go uśmierć w kontunuacji polowania :P ...
a nuż sie tez samospełni :P

NURS - 15 Stycznia 2008, 17:07

Ale Pan Jan jest z innej bajki, chociaż hmm... dzięki za podrzucenie pomysłu, coś mi zaświtało :-)
Dragon_Warrior - 16 Stycznia 2008, 18:08

Wodzu - jedno małe pytanko o tajemnice zawodowe ...

Jaki masz patent na nazywanie bohaterów ? ksiażka telefoniczna, google czy jak ? Bo potrzeba mi nazwać bohatera i dać mu jakieś przezwiska - a w Polowaniu tą kwestie miałeś wiarygodną jak mało kto ;)

NURS - 16 Stycznia 2008, 21:29

Szczerze to z głowy jadę, ale dobór nazwisk akurat w tym przypadku był robiony pod potrzeby postaci. nie wszystkie karty są na stole, więc nie bedę dokładnie wyjaśniał.
Ja zawsze konstruuje sobie postacie od podstaw, życiorys, wygląd, nazwisko - np. Lis Edmund , czyli Mundek dostał takie nazwisko, żeby w naturalny sposób mógł zostać nazwany Mulderem (Fox-Lis, Mundek-Mulder). A na ten przykład w Polach, gdzie wszyscy maja imiona składające się z nachodzących na siebie imion np. Henrichard (Henri-Richard) bohater ma na imię Nike i też pasuje do reguły, a się z niej wyróżnia. :-)
Ten trop ci polecam. no i, żeby nie mieli przegiętych nazwisk, nienaturalnych, jeśli tresć nie jest futurystyczna..

Dragon_Warrior - 17 Stycznia 2008, 01:14

no właśnie treśc jest zupełnie niefuturystyczna ... dokładniej to jest Polska aktualna ...
W każdym razie dzięki wielkie otwieram spis nazwisk i kombinuje bo na szczęście nie muszę sobie narzucać przezwiska ... choć ... mam pewien pomysł ...
dzięki tym większe ...

NURS - 17 Stycznia 2008, 04:30

Nie ma za co, po prostu nie udziwniaj i nie dawaj na imię bohaterowi Stefan :twisted:
Piech - 17 Stycznia 2008, 08:17

Znaczy, lepiej Stephen?
mawete - 17 Stycznia 2008, 08:35

Stiwi łonder :mrgreen:
NURS - 17 Stycznia 2008, 12:19

Już to kiedyś trenowaliśmy, chyba nawet w tym wątku. Jakoś mi to imię nie podchodzi, nie uwłaczając żadnemu ze Stefanów. Nie brzmi mi po prostu.
andre - 17 Stycznia 2008, 12:28

St.E-fan czyli świętej cierpliwości fan,siedzący przed kompem.... :)
NURS - 21 Stycznia 2008, 22:30

Dzisiaj dostałem w łapki egzemplarz sygnalny Śmierci w Koryo, Jamesa Churcha.
savikol - 22 Stycznia 2008, 09:39

Masz, pan, nową renezję do kolekcji. Z Fahrenhaita.Na dole strony
NURS - 22 Stycznia 2008, 11:42

Dwa opowiadania („Cicha Góra” i „Polowanie na Jednorożca”) to przeniesienie w polskie realia popularnych tytułów dziejących się w USA (odpowiednio „Silent Hill” oraz „X-Files”).

Konia z rzędem temu, kto pokaże mi przeniesienie realiów X-files w Polowaniu :-)

Na koniec mały zgrzyt techniczny – może to kwestia wadliwego egzemplarza albo celowe nawiązanie do czasopisma, którego Robert J. Szmidt jest redaktorem, ale jakość druku książki była bardzo niska – atrament brudzi palce i potrafi się rozmazać po papierze.

Tomik mieści pięć tekstów („Cicha Góra”, „Ciemna strona księżyca”, „Mrok nad Tokyoramą”, „Ostatni zjazd przed Litwą” oraz „Polowanie na jednorożca”). Nawet jeśli wziąć poprawkę na obszerność niektórych, jest to niewiele. Dodatkowo, przynajmniej część można było już przeczytać w SFFiH (czy gdzie indziej również – nie wiem).

ROTFL :-)
I powiedzcie mi, że to pofaszny krytyk literacki. Właśnie z powodu takich kawałków zrezygnowałem z puszczania recenzji.

Kruk Siwy - 22 Stycznia 2008, 11:49

Zwłaszcza fragment o brudnych palcach (brudnych rękach?) jest powalający. Takie brudne palce to oczywiście wina autoraredaktorapredatorapolskiejfantastykiszmidtaroberta. Wybacz Autorze te małe litery w imieniu i nazwisku ale tak mi się komponowały z przytoczonymi wypocinami.
Uśmiałem się.

NURS - 22 Stycznia 2008, 14:21

Tak, tym się różni zawodowiec od amatora, że sprawdza fakty :-)
Ale po co sprawdzać, skoro i tak wszystko idzie w publikę.

Adon - 22 Stycznia 2008, 14:30

Najważniejsze w tej recenzji, to to, że farba brudzi palce. Tak to złośliwie NURSIE zaplanowałeś? :lol: Wyobraziłem sobie właśnie Ciebie stojącego w drukarni nad biedzącymi się z maszynami drukarzami, dopilnowującego, żeby farba na pewno się rozmazywała.
Nie ma jak poprawienie humoru w tak prosty sposób. :bravo dla autora recenzji :lol:

Rafał - 22 Stycznia 2008, 14:33

Adonie, masz ty chłopie wyobraźnie, sugestywną, chociaz kto wie, może faktycznie tak było? :wink: :mrgreen: :bravo
mistique - 22 Stycznia 2008, 14:40

Mnie natomiast zaciekawił ten samotny żonaty mężczyzna, który jest jednak samotny, bo jego żona nie występuje w opowiadaniu. Tak naprawdę musiałam przeczytać tę recenzję kilka razy, by spróbować złapać tok rozumowania autora w niektórych miejscach. No i podziwiam nomenklaturę literaturoznawczą:
Ogólnie więc, jak dobre są te opowiadania? Dość dobre.

mawete - 22 Stycznia 2008, 15:25

"Obiektywna" recenzja :mrgreen:
Wiem dlaczego farba brudzi palce :!: - NURS po tej farbie tropi wszystkich, którzy książkę przeczytali i ich zjada... :twisted:
Zastanawiam sie czy autor recenzji miał książkę w rękach...

NURS - 22 Stycznia 2008, 20:03

Wymacalem wszystkie pozostalemi egzemplarze dokładnie, ani sladu farby na palcach. Może miał egzemplarz recenzencki? A może chciał zakonczyć mocnym akcentem :-)
Studnia - 22 Stycznia 2008, 20:09

A może mu się ręce pociły?? Albo w wannie czytał?? Farba drukarska może brudzić, ale musi złapać odrobinkę wilgoci... Co nie zmienia faktu że to Twoja wina wina Drogi Autorze NURSIE!! :wink: :lol:
mistique - 22 Stycznia 2008, 20:13

Jeszcze lepiej rozpuszcza się w tłuszczu, może jadł frytki nad tą książką.
Gwynhwar - 22 Stycznia 2008, 20:16

Jak się liże strony to się potem tak ma...
Adashi - 22 Stycznia 2008, 23:35

Gwynhwar napisał/a
Jak się liże strony to się potem tak ma...

To trzeba było mu zrobić "Imię Róży" :twisted:

Dragon_Warrior - 23 Stycznia 2008, 01:41

Adashi napisał/a
Gwynhwar napisał/a
Jak się liże strony to się potem tak ma...

To trzeba było mu zrobić Imię Róży :twisted:

Taaak ... wtedy dodruki by schodziły lepiej niż całe pozostałem top 19 ...

przy czym książka byłaby kupowana głownie na prezenty 8)

Adashi - 27 Stycznia 2008, 13:30

Apokalipsa Redux :bravo :)
NURS - 29 Stycznia 2008, 20:16

ciekawostka:
http://www.dailytech.com/article.aspx?newsid=10490

Squonk - 30 Stycznia 2008, 13:18

NURS napisał/a
I powiedzcie mi, że to pofaszny krytyk literacki. Właśnie z powodu takich kawałków zrezygnowałem z puszczania recenzji.

Z reguły jest tak (moje własne obserwacje), że jak im większy serwis internetowy tym większe "snafstfo" jego redaktorów :wink:

Moja recka - a raczej jej mały fragment (bo całości się nie dało wrzucić) - już od trzech lat wisi na merlinie i chyba napędza potencjalnych klientów hyhyhy 8)

NURS - 30 Stycznia 2008, 13:52

to ta?

Arek Nawrocki

Ta książka to podręcznikowy przykład grafomanii. Nudna, źle napisana. Nie czytajcie!



:twisted:

dalambert - 30 Stycznia 2008, 15:14

NURS napisał/a
Ta książka to podręcznikowy przykład grafomanii. Nudna, źle napisana. Nie czytajcie!
jeżeli to o "jednorożcu" to jest to podręcznikowy Przyklad niekompetencji recenzenta ot, co


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group