To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Robert M. Wegner

aniol - 4 Sierpnia 2010, 22:36

Robert MW napisał/a
Nie wredne tylko miłe inaczej :twisted:
Skończyliśmy redakcję, i ostateczna tytułologia wygląda tak:
1. Wschód
- I będziesz murem
- Najlepsze, jakie można kupić...
- Koło o ośmiu szprychach
- Oto nasza zasługa
2. Zachód
- Światło na klindze miecza
- Sakiewka pełna węży
- Objęcia miasta
- Rzeka wspomnień
Pierwsze opowiadania z obu części przeszły pewną redakcję, więc nie do końca
jestem pewien, czy ma sens przypominanie sobie ich z pisma. Lepiej poczekać na książkę.
Ostateczny kształt okładki już mamy, Rafał szuka jeszcze odpowiedniego tła.
I to by było na razie wszystko. :D
Pozdrawiam
RMW


a ja sie zapytam: gdzie bedzie "kazdy dostanie swoja koze"?
taki swietny tekst ze az zasluguje na zaistnienie w ksiazce

Robert MW - 4 Sierpnia 2010, 23:55

No to już wiecie, moi drodzy jak będzie wyglądać okładka,
autorstwa Rafała, któremu należą się :bravo :bravo :bravo
Właśnie dożynamy, tj. doszlifowywujemy jeszcze całość,
a plan jest taki, żeby książka trafiła w tym tygodniu do druku.
Jak ktoś ma kawałek niemalowanego drewna, odpukiwać, proszę :D
Na Triconie będę osobiście, bo ktoś powinien się tłumaczyć
z tego dzieła :mrgreen: .
I niestetu "Kozy..." nie mogły trafić do ksiażki, ponieważ są na stałe przypisane do
Północy. Umieszczanie ich na siłę w II tomie byłoby ciut nieuczciwe i wyglądałoby na
próbę sztucznego nabicia objętości :D A na objętośc akurat narzekał nie będę ;P:
Pozdrawiam
RMW

mBiko - 4 Sierpnia 2010, 23:58

To ja też dopisuję się do listy "w ciemno".
Virgo C. - 9 Sierpnia 2010, 22:25

Jest już opis drugiego tomu :)
Cytat
Honor i wierność, wytrwałość i żelazna wola. W książkach Roberta M. Wegnera odżywają dawne wartości, a pomiędzy barwnymi pojedynkami, intrygami, bitwami wielkich armii i krwawymi starciami jest miejsce na emocje, które potrafią skruszyć serce największego twardziela. Opowiadania z Północy, Południa, Wschodu i Zachodu składają się na epicką opowieść o egzotycznych światach różnych nacji, języków, wierzeń i magii.
Opowieści z meekhańskiego pogranicza to - napisana z rzadko spotykanym w polskiej literaturze rozmachem - mocna proza, w której odnajdujemy nasze marzenia o szlachetności i odwadze.

Robert MW - 9 Sierpnia 2010, 22:39

Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy odpukiwali w niemalowane :wink:
Jak się dziś dowiedziałem, książka jest już w drukarni, gdzie uczeni mężowie
składają z mrówczą pracowistością te maleńkie czcionki, smarują je tuszem i
kręcąc wielkimi, śrubowmi zaciskami brudzą płachty papieru :D
Ewentualnie możemy przyjąć, że wszytsko robią maszyny, ale to mało romantyczna wizja. ;P:
Witchma napisała:
Cytat
Choć z notatki wynika, że będzie można na nią tylko popatrzeć

No cóż, na Triconie będę ja i trochę egzemplarzy autorskich. Jak ktoś będzie chcial się zaopatrzyć... etc. etc. :mrgreen:
A Virgo C. mnie uprzedził, za co dziękuję, bo mam mniej roboty :D
Jak już niektórzy wiedzą książka ma mieć 688 stron, czyli dobrze ponad 100 więcej niż poprzednia. Obie części są niemal identyczne objętościowo, tj. ok 500 tys znaków, co tworzy ładną, hm, równowagę między opowieściami ze Wschodu i z Zachodu.
No i to by było na tyle.
Na razie. :wink:
RMW

Hubert - 9 Sierpnia 2010, 22:42

Robert MW napisał/a
Jak już niektórzy wiedzą książka ma mieć 688 stron, czyli dobrze ponad 100 więcej niż poprzednia. Obie części są niemal


Uuu, brachu, w takim tempie za dwa tomy osiągniesz objętość Eriksona. Będzie co czytać :)

Ixolite - 10 Sierpnia 2010, 11:26

Mniodzio :D Teraz tylko uzbroić się w cierpliwość trzeba :(
Homer - 11 Sierpnia 2010, 00:23

I want it.
& I want it bad....

Agi - 11 Sierpnia 2010, 00:29

Robert MW, wieści nad wyraz zadowalające, szkoda, że tak długo przyjdzie czekać.
dalambert - 11 Sierpnia 2010, 08:19

fakt od 16 do 26 mam wolne, oj poczytało by się :!:
Robert MW - 16 Sierpnia 2010, 21:33

Sosnechristo nie zamierzam się ścigać z Eriksonem na objętości :D , gdybym chciał to robić, musiałbym pisać jedną książkę przez dwa, trzy lata. Nie można porównywać zawodowego pisarza, z takim jak ja, amatorem, ktory skrobie sobie dla przyjemności i z chęci opowiedzenia jakichś historii.
I cieszę się, że się niecierpliwicie, lecz sami musicie przyznać, że tempo nie jest złe, w połowie lipca ogłaszam zamkniecie prac nad książką, pod koniec sierpnia niektórzy będą mieli szansę, żeby ją dorwać i natłuc autorowi :mrgreen: a w pierwszej połowie września będzie mogła to zrobić reszta potencjalnych czytelników.
Hm... przyznam szczerze, że mam pietra.
Ech... życie :mrgreen:
Pozdrawiam
RMW

Agi - 16 Sierpnia 2010, 21:36

Robert, nie bój się nas :twisted: najwyżej zagłaszczemy Cię na śmierć.
Hubert - 16 Sierpnia 2010, 21:36

Robert MW, ależ nikt niczego nie sugeruje. Ale sam mówiłeś, że wątki lubią Ci się rozrastać. :wink: Poza tym Erikson też na początku pisał 'niedzielnie', czy raczej w przerwach na lunch :)
Dabliu - 17 Sierpnia 2010, 00:42

Teraz powieść? :D
Robert MW - 17 Sierpnia 2010, 10:48

Agi szczerze mówiąc właśnie o to chodzi :D . Żeby nie dzielić skóry na niedźwiedziu,
nie chwalić dnia przed zachodem słońca, nie głaskać kota zanim nie wykona kilku sztuczek itp.
Po prostu mam nadzieję, że nie zawiodę Waszych oczekiwań, a teraz, kiedy ksiażka jest
już wydrukowana, jest "po ptokach". Szczerze nie cierpię takiego biernego czekania, gdy już nic nie można zrobić :D
Sosnechristo ja wiem jaka przepaść dzieli pod względem ilości sprzedanych książek dowolnego polskiego autora fantastyki
(może poza Lemem :D )i pana E. :mrgreen: On już przy II powieści mógł przejść na zawodowstwo. A ja? Jeśli uda mi się napisać dwie,
trzy strony dziennie, to jestem farciarz, po potem praca, dom, praca, rodzina, praca... :twisted: i to praca tylko po to, żeby było co do garka włożyć.
Nie ma między nami (mną i Eriksonem :mrgreen: ) żadnej porównania jeśli chodzi o możliwość poświęcenia się pracy autorskiej.
Dabliu kilka, jeśli zdrowie, czas i czytelnicy dopiszą :D . Nie opowiem wszystkiego, co chcę w jednej czy dwóch książkach. Ale nie zacząłbym pisać, gdybym nie wiedział, gdzie chcę się znaleźć i co opowiedzieć.
Jak kiedyś wspomniałem to na razie wstęp, taki... he, he prolog. Jednak większość wydarzeń, o których piszę w I i II tomie, będzie miało jakieś odbicie, echo, konsekwencje dla dalszych losów moich bohaterów.Całośc jest duża, b. duża na szczęście niejaki Michał C. regularnie tłucze mnie, przepytując,
czy to i owo i tamto ma sens i na pewno powinno się znaleźć w tym i tamtym i owym miejscu :mrgreen: I dopóki Michał daje mi zielone światło, możecie być pewni, że całość trzyma się kupy.
Chyba :twisted:
Pozdrawiam
RMW

Witchma - 17 Sierpnia 2010, 10:55

Robert MW napisał/a
Jak kiedyś wspomniałem to na razie wstęp, taki... he, he prolog.


Prolog na 2 miliony znaków :mrgreen: To jest to, co tygryski lubią najbardziej :bravo

Agi - 17 Sierpnia 2010, 10:55

Robert MW napisał/a
Szczerze nie cierpię takiego biernego czekania, gdy już nic nie można zrobić

Ależ można, zacząć pisać następną. :D

Hubert - 17 Sierpnia 2010, 11:01

Robert MW napisał/a
Sosnechristo ja wiem jaka przepaść dzieli pod względem ilości sprzedanych książek dowolnego polskiego autora fantastyki
(może poza Lemem )i pana E. On już przy II powieści mógł przejść na zawodowstwo. A ja? Jeśli uda mi się napisać dwie,
trzy strony dziennie, to jestem farciarz, po potem praca, dom, praca, rodzina, praca... i to praca tylko po to, żeby było co do garka włożyć.


Aaaa, tu się nie zgodzę.

Za Wikipedią:
Pozostałe powieści
Stolen Voices (1993) – jako Steven Lundin
This River Awakens (1998) – jako Steven Lundin

... Więc nie tak od razu został gigantem :)
czyli na zawodowstwo przeszedł po czwartej książce, wszystko przed tobą.
Tak czy siak - życzę Ci powodzenia w realizacji dalszych planów - i w czasie premiery najnowszej książki.

Ale to fakt, mówimy o nieco innym rynku. :roll:

Rafał - 17 Sierpnia 2010, 11:54

Robert MW napisał/a
to na razie wstęp, taki... he, he prolog.
No to mogę śmiało zamawiać koszulkę z fanklubem RMW na klatę :D :bravo

I tylko martwi mnie, że 3 strony dziennie oznacza, że się zestarzeję ja i moje wnuki zanim poznamy całość co siedzi ałtoru w głowie :wink:

Dabliu - 17 Sierpnia 2010, 20:45

Robert MW napisał/a
praca, dom, praca, rodzina, praca... :twisted: i to praca tylko po to, żeby było co do garka włożyć.


O, skąd ja to znam... :(

Robert MW - 19 Sierpnia 2010, 23:44

Agi zacznę, wkrótce, jak tylko w ramach relaksu uporam się z jednym opowiadaniem, które wymaga przeróbki.
Sosnechristo czwarta książka i zawodowstwo, milionowe nakłady, milionowe honoraria. Pokaż mi polskiego autora fantatsyki z takim startem. Mi osobiście bardziej chodziło o to, że 1 000 000 znaków rocznie to max co wycisnę z siebie pisząc dwie, trzy strony dziennie, codziennie :D Więcej nie będzie choćbym nie wiedzieć jak bardzo chciał. I od razu odpowiem Rafałowi :D nie zamierzam pisać do śmierci. To nudne. Całość ma opowiedzieć pewną historię, rozległą i wielowątkową a potem będzie koniec. Ale trochę czasu to może zająć - fakt.
Dabliu cóż zrobić - życie ;P:
I ostatnia informacja bo od jutra będę poza siecią - na Triconie w czwartek o 19.00 w sali USCSS Nostromo (konferencyjna) na być panel pt.: Krajobraz po Sapkowskim, czyli nowa fantasy polska. Będę tam. Trudno :mrgreen:
Pozdrawiam
RMW

mc - 20 Sierpnia 2010, 09:10

Pierwszy fragment Wschodu :]
Agi - 20 Sierpnia 2010, 09:27

Zdecydowanie zachęcający do przeczytania całości. :bravo
Witchma - 20 Sierpnia 2010, 09:30

Agi, jakby trzeba nas było jeszcze zachęcać :D
Agi - 20 Sierpnia 2010, 09:30

Nas nie trzeba, ale Autoru miło może będzie, że się podoba.
Hubert - 20 Sierpnia 2010, 10:45

nie czytam, wytrzymam, wytrzymam, wytrzy...


***

Robert MW napisał/a
Sosnechristo czwarta książka i zawodowstwo, milionowe nakłady, milionowe honoraria. Pokaż mi polskiego autora fantatsyki z takim startem. Mi osobiście bardziej chodziło o to, że 1 000 000 znaków rocznie to max co wycisnę z siebie pisząc dwie, trzy strony dziennie, codziennie Więcej nie będzie choćbym nie wiedzieć jak bardzo chciał. I od razu odpowiem Rafałowi nie zamierzam pisać do śmierci. To nudne. Całość ma opowiedzieć pewną historię, rozległą i wielowątkową a potem będzie koniec. Ale trochę czasu to może zająć - fakt.



Nop, może przesadziłem z tą utopijnością. Ale zawsze jakiś komercyjny sukces można osiągnąć, tak mi się wydaje. No przecież jest trochę takich :) Dlaczego by do nich nie dołączyć? Nie każdy z tzw. I ligi wystrzeliwuje cztery ksiażki rocznie.

I takiś pewien, że po drodze nie wyskoczy Ci jakiś inny świat, inna opowieść? ;-)

Virgo C. - 20 Sierpnia 2010, 10:49

Twardy będę i nie przeczytam, o!

@Ziuta
Dostaniesz kase w sobote, choćbyś miał kogoś pobić by zdobyć dla mnie egzemplarz na Triconie - zrób to :twisted:

Hubert - 20 Sierpnia 2010, 10:51

Virgo C., może nam się uda. :mrgreen:
Ozzborn - 20 Sierpnia 2010, 11:51

Walczcie dzielnie chłopaki! Ja muszę czekać do 5 września... chyba, że uda się Rafała urobić :wink:
i tez będę twardy - nie czytam.

mc - 25 Sierpnia 2010, 10:42

Drugi fragment Wschodu.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group