Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje
Martva - 14 Marca 2007, 18:30
No właśnie bym zrobiła, ale mi szwagierka bruździ. To miłe dziewczę jest, ale jak ma zajęcia to będzie się chciała wyspać...
Dunadan - 14 Marca 2007, 18:33
Jej problem rób impre i się nie przejmuj... albo będziesz się przejmować później
Rafał - 20 Marca 2007, 08:56
Śnieg. Śnieg q-fa pada. A na mojej magnoli już wielkie pąki. Jak przyjdzie mróz to ... bombki strzeli, choinki nie będzie.
gorat - 20 Marca 2007, 09:34
No właśnie, gdzie ci od śnieżynek? Dawać ich tu, będą igrzyska
Rafał - 13 Kwietnia 2007, 09:32
Szlag i jasna cholera (otwarcie standard, jaki delikatny się zrobiłem k.....na ) muszę dziś pojawić się na oficjalnym, pompastyczno-poklepującym się bankiecie czego serdecznie nie cierpię i mam inne plany na początek weekendu. Podstępnie wmanewrowany, dłużej niż 5 min tam nie pobędę, szlag, i jeszcze jechać kawał w jedną i drugą stronę, "doroczny bankiet z klientami" niech już czują poprawną relację z "klientem" zbudowaną, wrrrr.... grrr... jak ja nie cierpię bankowych bankietów, jedyny plus, że to nie PKO.
Anonymous - 13 Kwietnia 2007, 09:47
Będziesz super elegancki, dostojny i w ogóle?
Kruk Siwy - 13 Kwietnia 2007, 09:48
Podejrzewam że zwłaszcza w ogóle, nie Rafał?
Anonymous - 13 Kwietnia 2007, 09:52
Ale w ogóle to pewnie tylko w głębi duszy, bo nie wypada tak przy wszystkich bluzgać, co?
mawete - 13 Kwietnia 2007, 09:55
To chociaż jakąś flaszke zabierz
Kruk Siwy - 13 Kwietnia 2007, 09:58
Dwie.
Azirafal - 13 Kwietnia 2007, 10:06
Ja mam jedną flaszkę w plecaku teraz Jakaś malinówka czy inna żurawinówka domowej roboty (babcia mi obiecała na imieniny i jest *mniam*). Zabieram ją po robocie na imprezę Będzie mą towarzyszką na wieczór
Rafał - 13 Kwietnia 2007, 10:16
Miałem w planach teksańską zabawę z piłą łąńcuchową (mam ze 10 kubków drewna do pocięcia), ale macie rację zwinę ze dwie flaszki, będzie na sobotę
mawete - 13 Kwietnia 2007, 10:18
No i widzisz... nie ma tego złego...
Gustaw G.Garuga - 15 Kwietnia 2007, 20:23
Sobotę i pół niedzieli spędziłem na uczelni.
Jutro muszę iść do pracy.
Nie chce mi się.
Jak tu się nie wnerwiać??
Anonymous - 15 Kwietnia 2007, 20:32
Też mi się nie chce, chociaż nie byłam na uczelni. Wnerwiam się, jak tylko sobie przypomnę o grzaniu na studia w weekendy przez 3 lata, a jak już się trafiły dwa lub trzy pod rząd... Dodajmy do tego, że na ogół spędzałam tam całą sobotę i niedzielę. Brr... Współczuję, Gustawie.
Dunadan - 15 Kwietnia 2007, 21:06
wkur...rza mnie to że zostało mi 12 dni... 12 dni... a potem trzeba się przenieść do innego świata w centralnej Europie :-/ jakiejś się chyba deprechy nabawię...
Gustaw G.Garuga - 15 Kwietnia 2007, 21:14
Poza tym się do tego Miria już chyba nie nadaję - miałem trzy lata przerwy między studiami i ciężko mi idzie się zaaklimatyzować. Na szczęście parę lat nauczania nauczyło mnie przynajmniej paru sztuczek, jakimi można łatwo zrobić dobre wrażenie na wykładowcach
Dunadan, znam to uczucie. Ja po powrocie zza granicy miałem przedziwny miks emocjonalny. Czuję się patriotą, ale po roku pobytu w kraju, w którym coś się dzieje, o którym się wszędzie mówi i którego mieszkańcy chcą coś ze swoim życiem zrobić, powrót do zasypanej śniegiem Polski był przygnębiający. No nic, musisz poszukać dobrych stron - rodzina, przyjaciele, wycieczki w góry, dobre piwo, w sklepach można się dogadać, co tam jeszcze...
Dunadan - 15 Kwietnia 2007, 21:55
Gustaw G.Garuga, jak żeś zgadł te wszystkie zalety których się nie mogę doczekać?... chyba czuję to samo co przed wyjazdem. Łeh, jakoś to będzie.
Iscariote - 15 Kwietnia 2007, 22:33
Jak byłem w Niemczech to też miałem mieszane uczucia, że muszę wracać. Do tego brudu, smrodu i wielu innych mało przyjemnych rzeczy. Na codzień się kurcze tego nie dostrzega i żyje się z dnia na dzień wśród przyjaciół, znajomych, rodziny, czy pani ze sklepu. A jak wyjedziesz chociaż na dwa dni to cholera cie bierze bo tam, za granicą wszystko jakoś bardziej kolorowo wygląda. Takie są moje odczucia. Smutne
dzejes - 15 Kwietnia 2007, 22:45
Kurczę ludzie, mieszkacie w kraju należącym do UE, będącym jednym z najbogatszych na świecie. Przesadzacie.
Kruk Siwy - 15 Kwietnia 2007, 22:55
Wkurza mnie takie gadanie. Wszyscy nie zadowoleni wypierdaty do Bangladeszu. Bilet w jedną stronę.
Iscariote - 15 Kwietnia 2007, 22:56
No w sumie to cholera wie bo porównania aż takiego nie mam. Piszę jakie są moja odczucia na dzień dzisiejszy. Lubię nasz kraj ale zawsze mogłoby być lepiej. A że lubię narzekać, to narzekam
Poczekam aż Polska będzie krajem z dostępem do trzech mórz
Dunadan - 15 Kwietnia 2007, 23:25
Kruk Siwy,
Cytat | Wkurza mnie takie gadanie |
To czemu czytasz To nie takie proste Kruku jakby się mogło wydawać... jak się człowiek uświadomi, przekona na własnej skórze to potem tak ma. Ba! gdy się przyzwyczai, to już jak śliwka w kompot. Ale z drugiej co mają powiedzieć tacy znajomi z Bangladeszu? bo tu też tacy są...
Aha, gdyby wszyscy myśleli jak ty to byśmy wiesz... na drzewach ciągle
Iscariote
Cytat | Poczekam aż Polska będzie krajem z dostępem do trzech mórz |
Mnie wystarczyłby dwa.
Kruk Siwy - 15 Kwietnia 2007, 23:36
Dunadan, Wkurza mnie takie gadanie. Nie lubię nudzić z pozycji starego zgreda ale Ty i tobie podobni nie wiecie ile zostało zrobione. Dlatego patrzę ze spokojem na różne różności które ciągle jeszcze odstają od stanu pożądanego. I to zrobimy... ale miast narzekać do roboty!
I sam się bujaj na gałęzi!
Dunadan - 15 Kwietnia 2007, 23:46
Kruk Siwy, ale do jakiej roboty? ja po prostu narzekam że muszę wracać, zostawiać wszystko do czego się przyzwyczaiłem itd... i będę się musiał znowu przyzwyczajać do do tego dziwnego, nowego świata. A pewnie za jakieś dwa lata znowu się gdzieś wyjedzie - i tak w kółko :-/
Co do bujania się na gałęzi - zawsze to lubiłem
Kruk Siwy - 15 Kwietnia 2007, 23:52
Ech... ibi patria ubi bene. Albo jakoś tak. Nie możesz zostać? Bo ja widzisz nie lubię narzekaczy którym co polskie to śmierdzi. Rozumiem ludzi, którzy mówią: lepiej się czuję w UK . Tam jadę, zostaję. Ale takich którzy wracają i narzekają - nie rozumiem.
Dunadan - 15 Kwietnia 2007, 23:56
Kruk Siwy, ale właśnie chodzi o to ze ja jednocześnie też chcę wrócić, chociaż na chwilę. Zresztą gdybym miał zostać... no jakoś sobie tego nie wyobrażam... pewnie jeszcze nie dorosłem najpierw chcę studia skończyć.
Kruk Siwy - 16 Kwietnia 2007, 00:01
Sorry, nie obraź się. Zapomniałem jak jesteś młody. Zapomniałem że obecnie ludzie po 20 tece to ciągle jeszcze hm... osobniki niedojrzałe.
Dunadan - 16 Kwietnia 2007, 00:02
Kruk Siwy, nie obrażam się. Człowiek dorasta całe życie
Kruk Siwy - 16 Kwietnia 2007, 00:05
Ale dzieckiem powinien przestać być koło dwudziestki a nie jak obecnie tuż przed trzydziestką... albo nigdy.
|
|
|