To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - David Weber: cykl o Honor Harrington

dalambert - 31 Marca 2010, 21:49

goderic, w Honor wśród wrogów jest jeszcze sporo o okolicznościach powstania Imperium Andermańskiego.
Acz Honor to opowieść dość liniowa i w początkowych tomach extrapolucjąca Hornblowera, potem dochodzi Nelson i dopiero od Królowej i Cienia zaczyna się "rozgałęziać" http://www.science-fictio...con_biggrin.gif :D

Adanedhel - 1 Kwietnia 2010, 09:40

Z poletka Webera parę wiadomości. Konkretnie dwie.
Pierwsza jest taka, że imć Weber napisał dla Tor Books coś nowego, co zwie się Out of the Dark. Zanim zostanie to wydane minie jeszcze trochę czasu. Książka wylądowała w wydawnictwie najwyżej ze dwa tygodnie temu.
Druga to coś dla Baenu. Jak to określił:
David Weber napisał/a
Zacząłem prace nad ściśle tajnym projektem dla Baenu

A zaraz potem dodał:
David Weber napisał/a
Pracuję nad interesującym projektem dla Baenu - 90000 słów i treecaty... będę miał zabawę!

Wspominał też coś o planetarnych inwazjach, o tym, że napisał już 60000 słów i o tym, że to też coś nowego. No, powiedzmy...

goderic - 1 Kwietnia 2010, 11:03

dalambert napisał/a
w Honor wśród wrogów jest jeszcze sporo o okolicznościach powstania Imperium Andermańskiego.


Owszem ale mi chodziło o starszych członków ponadto Sojusz to kilkanaście państw a nie tylko Manticor, Imperium i Grayson choć to oni są najsilniejsi a więc i najważniejsi. To o pozostałych członkach wiemy bardzo niewiele: co dokładnie skłoniło poszczególne systemy do dołączenia do Sojuszu, jak to dołączenie wpłynęło na ich sytuację, jak wojna wyglądała z ich perspektywy itp.

Dolar84 - 1 Kwietnia 2010, 12:20

Witam wszystkich fanów Honorverse - sam się również do ich grona zaliczam od kilku ładnych lat. I zanim ktoś się doczepi - już się zdążyłem przywitać w "Biją" :D .

Aktualnie zaczynam przegryzać się przez Torch of Freedom (ciekawość jak przetłumaczą ów tytuł), od czasu do czasu rzucając okiem na wcześniejsze części sagi. No i naturalnie irytuję się, że jeszcze nie mamy wydanych u nas kolejnych części. E-book to fajna sprawa ale nic nie przebije oryginalnej staromodnej książki....

goderic - 1 Kwietnia 2010, 18:01

witam
pewnie przetłumaczą jako "Pochodnię wolności" lub w ostateczności "Płomień", pod względem tłumaczenia tytułów nie jest :)

E-book nie może równać się z prawdziwą książką

Dolar84 - 1 Kwietnia 2010, 20:15

Zawartość postu skasowana ze względu na szerzenie piractwa. hrabek
Dit BenHA - 1 Kwietnia 2010, 22:52

Zawartość postu skasowana ze względu na szerzenie piractwa. hrabek
Dolar84 - 2 Kwietnia 2010, 00:05

Zawartość postu skasowana ze względu na szerzenie piractwa. hrabek
hrabek - 2 Kwietnia 2010, 09:31

A forum podziękuje wam za szerzenie piractwa. Odpoczniecie tydzień, to może zmądrzejecie.
dalambert - 2 Kwietnia 2010, 09:36

[Nowa grupa rekrucka ! tu sie o literaturze, a konkretnie o Honorverse glądzi - reszta jest milczeniem i ...
Koszarniakiem :mrgreen:

goderic - 2 Kwietnia 2010, 11:48

W porządku już ględzę :lol:
Z tego co wyczytałem w MoH Mesa opracowała tak naprawdę 2 napędy: 1 do poruszania się w nad przestrzeni, a 2 do poruszania się w zwykłej przestrzeni, który jest co prawda niewykrywalny dla sensorów grawitacyjnych ale uniemożliwia osiąganie przyśpieszeń uzyskiwanych przez konwencjonalny napęd implera. Niskie przyśpieszenia w normalnej przestrzeni są słabą stroną nowych okrętów Mesy: wykryte nie zdołają uciec nawet przed SD o kutrach nie wspominając. Brak ekranu stawia je też na słabszej pozycji w pojedynku artyleryjskim: żadna część okrętu nie jest chroniona przez ekran, wszystko co zostanie wystrzelone w ich stronę musi trafić. Okręty te mogą polegać tylko na osłonach, a do ich wytworzenia muszą stosować generatory osłon sferycznych, które są dość spore gabarytowo. Tak więc nie niem czy te nowe okręty Mesy są naprawdę takie dobre :?

dalambert - 2 Kwietnia 2010, 11:55

goderic, jak już ktoś tu słusznie zauważyl te okrety "ekstrapolują" w honorere "łodzie podwodne " , o coś co cichcem stawiatony zasobnikow w normalnej przestrzeni. Jak się rozgryzie jak to wykrywać / jakiś "sonar"/ to mogą mieć przechlapane.
A co szybkiego napędu w nadprzestrzeni to może Weber chce przeprowadzić przejście z "zagli" na choćby "parowy napęd' :wink:

goderic - 2 Kwietnia 2010, 12:16

Wiem o tym że to są takie "łodzie podwodne" ale jak wspomniałem parę postów wcześniej taki numer jak atak na Manicor już się im raczej nie uda, nikt ich nie zauważył bo nikt nie wiedział czego szukać. Jak powiedział sam Dweliter w Zarzewiu te okręty można wykryć jeśli się wie czego szukać a dzięki Zliwickiemu wiadomo. A kiedy zostaną wykryte i złapane w normalnej przestrzeni bez możliwości ucieczki w nad przestrzeń ich los jest właściwie przesądzony. Ciężko jest walczyć "łodzią podwodną" z SD :D
Pomysł z "sonarem" do wykrywania nowych okrętów jest ciekawy może Weber zastosuje coś takiego, np zamiast pasywnych aktywne sensory grawitacyjne.

Khorne_S - 2 Kwietnia 2010, 19:37

Sensory grawitacyjne są już pasywne.
Moim skromnym zdaniem chodzi o jakąś konkretną anomalie jaką te okręty wykazują.
Tak jak ze Stealthami. Pokazują się na ekranie ale musisz wiedzieć co widać. A nie że jaskółka sobie leci.

goderic - 2 Kwietnia 2010, 20:56

Khorne_S napisał/a
Sensory grawitacyjne są już pasywne.


Może wynajdą aktywne sensory grwitacyjne

Khorne_S - 2 Kwietnia 2010, 21:01

Ja raczej myślę że skoro weber bawi się historię to wymysli cos latwiejszego. Np fale radiowe które mało co używane są w kosmosie na ich prędkość...
Ludziki w honorversum strasznie dużo zapomnieli o tej prymitywnej naszej technice vide reaktory atomowe...

hugin - 3 Kwietnia 2010, 10:01

Isa ma w gotową do druku powieść Webera.
Taką plotkę usłyszałem od przedstawiciela Isy, na ile jest ona wiarygodna nie wiem.
Po świętach postaram się go lekko przycisnąć.

dalambert - 3 Kwietnia 2010, 10:24

hugin, w Isie to wydawali tą XVII wieczna bajkę jak to dzielne amerykany ingerują politpoprawnie w przebieg Wojny Trzydziestoletniej / 1632 i 1633/ dalszą częścią jest "Baltic war" i jeszcze parę- miesza tam jeszcze Flint.
Mam nadzieję , ze to o to chodzi.
Ale ISA to głównie bajki ze świata Baldura czy jak to nazwać, ale może ?

Fidel-F2 - 3 Kwietnia 2010, 10:50

dalambert napisał/a
w Isie to wydawali tą XVII wieczna bajkę jak to dzielne amerykany ingerują politpoprawnie w przebieg Wojny Trzydziestoletniej / 1632 i 1633/ dalszą częścią jest Baltic war i jeszcze parę- miesza tam jeszcze Flint
myślałem kiedyś o tym ale jakoś się rozmyło, warto?
dalambert - 3 Kwietnia 2010, 10:56

Fidel-F2, intryga sympatyczna, jak to się ameryckie miasteczko górnicze / tak z 15-20 tysięcy mieszkańców / znalazło w środku Wojny Trzydziestoletniej - bohaterowie po weberowsko- flintowsku sympatyczni - mnie się to podobało , ale co to jednego uprzedzam FATALNE tłumaczenie - jakaś niekompetentna taniocha,
Cóż czasami wręcz bywa to dodatkową "rozrywką" :mrgreen:

hugin - 3 Kwietnia 2010, 11:41

Możliwe.
Ale nie wydane u nas pozostają:
Path of the Fury
The Apocalypse Troll
The Excalibur Alternative

goderic - 3 Kwietnia 2010, 18:09

Khorne_S napisał/a
Ja raczej myślę że skoro weber bawi się historię to wymysli cos latwiejszego. Np fale radiowe które mało co używane są w kosmosie na ich prędkość


Używają radaru ale na dystans około 1mln km co było niewiele nawet zanim zaczęli używać rakiet wieloczłonowych i dlatego na większe odległości polegają na pasywnych sensorach grawitacyjnych. Poza tym żeby odebrać obraz radarowy najpierw trzeba wysłać sygnał, który zostanie wykryty przez pasywne szerokopasmowe sensory namierzanego okrętu zanim o wyniku dowiedzą się ci co wysłali sygnał (patrz bitwa o Adler). Dlatego fale radiowe odpadają i stawiam na 'radar grawitacyjny'.

Cykl wydawany w ISIe jest ciekawy i dobrze napisany ale to Flint napisal 1 część więc to raczej jego cykl

NURS - 5 Maj 2010, 13:54

A ja ci coś dalambercie powiem, jestem po pierwszym tomie Safeholdu. Weber strasznie antykościelny się zrobił, co cię pewnie odstraszy, bo cala książka jest o knowaniach tamtejszego kościoła. A mnie się podobało, choć straaszliwie długie to jest. Ale jak zaczęła się bitwa finałowa, to juz dwieście stron trwa, flaki fruwają, krew leje się strumieniami i końca nie widać.
1 600 000 znaków, ponoć wyjdzie w jednym tomie.

Kruk Siwy - 5 Maj 2010, 14:03

Hm, a to kościół chrześcijański jest? Czy może wyznawcy Wielkiego Kosmicznego Chomika?
dalambert - 5 Maj 2010, 14:03

NURS, Weber już w Krucjacie miał zacny pomysł "anty kościelny" - jak to obcy mogą zinterpretowac i wiare i ekologie i ruszyć na Ziemi ratunek , ludzi z tego ratunku wytłukując.
Ja tam do literackich pomysłów się nie czepiam, byle opowieść zacna była, toż i nawet politpoprawność w Honorciowym bajkowym ujęciu mi sie podoba,
że o Kościele Prawdziwego Judaizmu nie wspomnę :D

NURS - 5 Maj 2010, 14:13

Generalnie Kruku to kopia katolicyzmu, nie chcę zdradzać zbyt wiele szczegółów, bo na tym zasadza się oś powieści, ale jest sobie planeta, na którą przeflancowano niedobitków ludzkości po wojnie z obcą cywilizacją. Żeby obcy jej nie wyniochali robią milionom kolonistów pranie mózgów i cofają ich do epoki przedelektrycznej. Ale ekipa nadzorująca operację, idzie dalej i cichcem implantuje kolonistom religię (kopię katolicyzmu), która ma ich powstrzymać przed rozwojem, oczywiście obsadzając siebie w rolach aniołów i archaniołów. Jak to w życiu bywa, dochodzi do zadymy miedzy frakcjami, a książka jest o tym jak 800 lat później ktoś próbuje odkręcić historiię w której cala planeta nalezy do zapitych, dupcących wszystko i pazernych hierarchów tamtejszego kościoła.
Kruk Siwy - 5 Maj 2010, 14:21

Ciekawość czy w takiej Irlandii nie ma zakazu publikacji tej książki? Tak pól serio gadam, ale przypomina mi to czasy komuny gdy fantastyka była jedynym miejscem gdzie można było pokazać systemy totalitarne, choć i tam czasami cenzor zajrzał. (Tu wypinam pierś jako Tfurca ocenzurowany czyli walczący z komuną, he he).
NURS - 5 Maj 2010, 14:43

A niby czemu? Teraz KK nie ma nic do gadania niemal nigdzie poza Polską. A i tutaj, jak wiesz, niespecjalnie coś to daje, bo każda akcja równa się reklama produktu.
Kruk Siwy - 5 Maj 2010, 14:50

Ano. Jak mówiłem - tak tylko opowiadam. Według mnie jednak fantastyka jest ostatnim bastionem gdzie można gadać co się komu podoba i nie wywołać skandalu tudzież procesów.

Ale w Watykanie coś tam jednak KK znaczy? Hihihi.

Dobra poczekamy poczytamy. Choć przeraża mnie objętość. Zazwyczaj im większa objętość tym mniej autor ma do powiedzenia...

dalambert - 5 Maj 2010, 15:01

NURS napisał/a
Teraz KK nie ma nic do gadania niemal nigdzie poza Polską

no no ambitne marzenia :mrgreen:
A jak wam sie podoba Kościół Prawdziwego Judaizmu ?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group