Zadomowienie - powitania na forum - Biją :)
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 17:06
gorat napisał/a | A Wy tutaj w co za offtopy leziecie? Nawet klimat się popsuł - czyżby rzeczywiście śmieci zaczęły przeważać nad juchą? |
Wysoki sądzie, jestem jak zwykle niewinny.
Margot - 12 Grudnia 2005, 17:06
Nie, no skądże, Goracie! Mieliśmy tu drobne zamieszanie, ale już chłopcy przygotowali odpowiednie oprzyrządowanie
A ja, jak przystało na Langoliera, powoli zbliżam się do deSADa pożerając po drodze rzeczywistość... Spieszcie się, albowiem po moim przejściu ślad juchy nie zostanie, tylko szarość... (Fuj, co za marna postać przypadła mi w udziale! Jak tu porządną jatkę zrobić?!)
Pako - 12 Grudnia 2005, 17:06
A aj nie wiem, co tam było
Ale sądząc po waszej reakcji, to i dobrze
Witam nowego!
Jeszcze nikt ode mnie dziś łupnia nie dostał, to Tobie nie uda się uciec z miecza go!
Rodion - 12 Grudnia 2005, 17:08
krisu napisał/a | Na mnie nie licz! Rodion się zgłasza! A jak wysoko łape podnosi. |
Gilaj się tuposzu! I po co wczoraj cię broniłem?!
Było, nie ma. Bawimy się dalej!
Nivak - 12 Grudnia 2005, 17:09
Podszedł do niego wolnym krokiem, jakby zastanawiając się jeszcze na słowami, które znał na pamięć. A potem pochylił się do jego ucha i gorącym szeptem wyznał, to co chciał powiedzieć od dawna.
- Z tego dzieci nie będzie
Może byc?
Jakby co to nie wiem co to jest gorący szept, ale ładnie wygląda
Rodion - 12 Grudnia 2005, 17:12
Nivak napisał/a | Jakby co to nie wiem co to jest gorący szept, |
Hymm...?!
Iscariote - 12 Grudnia 2005, 17:22
hmm mi sie to kojarzy z reklama pieluszek pampers nie wiem czemu...
Nivak - 12 Grudnia 2005, 17:31
Jak miło, że odezwali się ci panowie, do których to było skierowane
Iscariote - 12 Grudnia 2005, 17:34
powiadasz pieluszek ci u nas niestety nie sprzedajemy...
Rodion - 12 Grudnia 2005, 17:44
Nadal. Hymm...?!
I znaczące uniesienie brwi.
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 17:51
Gorący szept... mnie się to kojarzy z goścmi spod monopolowego u mnie na osiedlu, ci to mają dopiero gorący szept, az się człowiek jak oparzony odwraca.
Nivak - 12 Grudnia 2005, 17:55
I tym sposobem moja kariera pisarska legła w gruzach
Rodion - 12 Grudnia 2005, 18:03
Nivak napisał/a | I tym sposobem moja kariera pisarska legła w gruzach |
NIe martw się! Zawsze możesz zacząć hodować bruselkę.
Nivak - 12 Grudnia 2005, 18:05
Dobry pomysł Lubię brukselkę
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 18:06
Co hodować? bruk i szelki?
Nivak ne poddawaj się.Zawsze możesz zostać nową Danielle Steel.Masz potencjał!
Nivak - 12 Grudnia 2005, 18:07
Dodatni czy ujemny?
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 18:08
Oczywiście że dodatni
Rodion - 12 Grudnia 2005, 18:09
krisu napisał/a | Zawsze możesz zostać nową Danielle Steel |
Nie wiem, nie czytałem. Ale jak widzę TY Krisu masz dość nieortodoksyjne preferencje.
A misia jak nie było tak nie ma!
Nivak - 12 Grudnia 2005, 18:11
Czy przed karierą Danielle Steel (musiałam patrzeć na post krisu, bo nie wiem jak to się pisze ) względnie hodowcy dzikich brukselek mógłby najpierw NURS wydrukować jakieś moje opowiadanie?
Rodion - 12 Grudnia 2005, 18:12
CZekamy!
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 18:14
No dobra, przegiąłeś Rodion .Nivak, możesz go sparzyć z następnym osobnikiem, jaki tu wejdzie?
Rodion - 12 Grudnia 2005, 18:24
krisu napisał/a | No dobra, przegiąłeś Rodion |
O gusta literackie mi chodziło! O książki!
Wiadomo! Lepiej czytać cokolwiek, niż nic!
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 18:24
Nivak napisał/a | Czy przed karierą Danielle Steel (musiałam patrzeć na post krisu, bo nie wiem jak to się pisze ) względnie hodowcy dzikich brukselek mógłby najpierw NURS wydrukować jakieś moje opowiadanie? |
No oczywiście,ze tak. Niech spróbuje nie zamieścić .
Nivak - 12 Grudnia 2005, 18:34
krisu napisał/a | Niech spróbuje nie zamieścić . | Póki co dobrze mu idzie i nadal żyje
Anonymous - 12 Grudnia 2005, 18:36
Nivak napisał/a | óki co dobrze mu idzie i nadal żyje |
Twardziel z niego...
Margot - 12 Grudnia 2005, 19:31
NURS twardy jest. Dlatego trzeba na niego nie siłą, lecz sposobem
Skuteczne wydaje się proszenie. Najlepiej konsekwentnie powtarzane. Czyli marudzenie. Marudzenie zmiękcza opór NURSa, bo NURS też człowiek, chwilę świętego spokoju chciałby mieć, a takie miauczenie spokój ów rzadki przecież, zakłóca potwornie. Znaczy: marudzenie daje szansę
Nivak - 12 Grudnia 2005, 19:34
Nie chce mi się i nie lubię robić ludziom kłopotu. Jak NURS nie chce, to nie i już, męczyć go nie będę. Taka miła jestem
Margot - 12 Grudnia 2005, 20:11
A ja na chwilę offtop zrobię.
OGŁOSZENIE: PILNIE POTRZEBNY MATEMATYK ZNAJĄCY LOGIKĘ! W wątku lingwistycznym, w dziale Powrót z gwiazd. Potrzebny matematyk w charakterze arbitra.
Koniec offtopu. Chętnych zapraszam do stosownego wątku
elam - 12 Grudnia 2005, 21:07
Margot napisał/a | NURS twardy jest. Dlatego trzeba na niego nie siłą, lecz sposobem
Skuteczne wydaje się proszenie. Najlepiej konsekwentnie powtarzane. Czyli marudzenie. Marudzenie zmiękcza opór NURSa, bo NURS też człowiek, chwilę świętego spokoju chciałby mieć, a takie miauczenie spokój ów rzadki przecież, zakłóca potwornie. Znaczy: marudzenie daje szansę |
oj, Margot, zebys Ty wiedziala, ile ja mu marudze! ! zastanawiam sie czasami, czy jakiegos dyplomu kiedys za to nie dostane
i mam wrazenie, ze nawet na to juz sie uodpornil. Nurs jest jak szczur (sorry, Redziu )
uodparnia sie na wszystko. po miesiacu.
ja wam mowie, urzadzicie apokalipse wedlug pana Jana, to on jeden ja przezyje
AZoKo - 13 Grudnia 2005, 00:13
To ja się tez przywitam;)
witam:P
Poczytam, popatrze, tez włącze sie do akcji...tfu..komentowania i wygłaszania swoich opinii:)
Pozdrawiam
|
|
|