To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

ihan - 12 Listopada 2011, 20:01

To czemu, gdy ktoś się zlituje i nam podeśle, zawsze trafiam akurat na te dobre?
Agi, dzięki, ale udawanie, że rogal marciński nie smakuje uważam za niewykonalne. Ale doceniam chęci.

Godzilla - 12 Listopada 2011, 20:37

Muszę jutro obadać osiedlową cukierenkę. W zeszłym roku mieli coś takiego z orzechami. Może teraz mieli i jeszcze im zostało.
czterdziescidwa - 12 Listopada 2011, 20:52

dalambert napisał/a
czterdziescidwa, ul. Zwyciezców sklep ekologiczny / kło Turka/ blisko pl. Przymierza.

Hmm. I myślisz że warte są tego, żeby jechać po nie na drugą stronę Wisły?

dalambert - 12 Listopada 2011, 21:07

Mys my dzisiaj jedli - pychota mimo, że w czwartek kupione, pytanie czy będą w poniedzialek mieli ?
Martva - 13 Listopada 2011, 22:53

A propos chleba i gotowych mieszanek - udało mi się w środę zapomnieć o drożdżach. Zorientowałam się po dwóch godzinach jak ciasto juz sobie w maszynie rosło, a właściwie nie rosło, wyłączyłam, dolałam odrobinę wody, odrobinę cukru i drożdże, puściłam cykl od początku i wybiegłam z domu - jak wróciłam to chleb był już wyrośnięty i upieczony, szok.
Kruk Siwy - 14 Listopada 2011, 00:19

Ja zrobiłem jeszcze lepiej. Zapakowałem wszystko do zasobnika i uruchomiłem maszynę. Po godzinie zajrzałem do kuchni. Owszem maszynka pracowała, ale zasobnik z całym nabojem stał obok...

Nie mówiąc już o tym, że i nureczka i ja zapomnieliśmy ze dwa razy o włożeniu mieszadła i wyszedl nam chleb krasnoludów.

Martva - 15 Listopada 2011, 14:14

Kruku Siwy, dobra, wygrałeś.

Po trzech dniach jedzenia pizzy wczoraj zrobiłam sobie kaszę z cebulą, a dziś mam ochotę na, tadam! Pizzę.

Godzilla - 15 Listopada 2011, 14:54

A u mnie placki z jabłkami, a na dodatek uprażyłam pestki, jakie mi zostały z halloweenowego Dyńka. Jakiś pożytek musi z niego być :mrgreen: Uprażyłam w soli, tak jak się nauczyłam od Arabek. Przyjemna strona jest taka, że pestek się nie łuska, łupinka robi się chrupiąca i mają bardzo fajny smaczek. Można jeść w całości.

Poza tym ostatnio zrobiłam po raz pierwszy żurek z butelki, z ziemniaczkami i białą kiełbasą. Potworowi Młodszemu zasmakowało.

merula - 15 Listopada 2011, 15:03


dalambert - 15 Listopada 2011, 15:06

Godzilla, a kisiłaś w domku mąkę żytnią na żurek, ?
Godzilla - 15 Listopada 2011, 15:21

Nie, kupiłam gotowy.
dalambert - 15 Listopada 2011, 15:25

Ej, Pucek czasem, od wielkiego dzwonu, stawia żytnią na żurek z czosnkiem, listkiem laurowym, paroma ziarnkami pieprzu - a jak mąka żytnia dobra, z bazarku, to sam smak :D
Ilt - 15 Listopada 2011, 19:08

dalambert napisał/a
Ej, Pucek czasem, od wielkiego dzwonu, stawia żytnią na żurek z czosnkiem, listkiem laurowym, paroma ziarnkami pieprzu - a jak mąka żytnia dobra, z bazarku, to sam smak
Przepis popro... a, mąka żytnia. Mąka. Damn. ;-)

Trzeci dzień z rzędu wchłaniam skropione sosem sojowym smażone paski wołowiny posypane sezamem i wiórkami gorzkiej czekolady Wedla, z selerem naciowym, marchewką, papryką, cebulą i czosnkiem. Mniam.

Fidel-F2 - 15 Listopada 2011, 21:59

Godzilla napisał/a
Poza tym ostatnio zrobiłam po raz pierwszy żurek z butelk
a wcześniej to jak? Ja robię z wody z ogórków kiszonych.
Iwan - 18 Listopada 2011, 14:06

grochówka troch? inaczej

dzis zrobilem, calkiem smaczna

edit: ca?y czas wyskakuj? jakie? b??dy, usu?cie dodatkowe posty

dalambert - 18 Listopada 2011, 14:11

Fidel-F2 napisał/a
Ja robi? z wody z ogórków kiszonych

To si? nazywa ogorkowa, a nie zurek ;P:

Agi - 18 Listopada 2011, 14:12

Iwan napisał/a
edit: ca?y czas wyskakuj? jakie? b??dy, usu?cie dodatkowe posty

Usunelam.
Tymczasem pisz bez polskich znakow, nie wysylajpostow ponownie nawet jesli pokaze sie komunikat o bledzie, tylko wejdz na strone glowna i sprawdz czy post przeszedl.
Mamy awarie forum.

Iwan - 18 Listopada 2011, 14:15

ok
Fidel-F2 - 19 Listopada 2011, 13:21

dalambert, a jednak
Pucek - 19 Listopada 2011, 13:42

Fidel-F2, to jednakowoż dawaj przepis. Jeśli rzecz dobra, to mniejsza jak zwał :)
Fidel-F2 - 19 Listopada 2011, 13:54

Pucek, rzecz jest bardzo prosta. Robisz wszystko tak jak na zwykły żur/barszcz (czyli, wywar, kiełbasa/boczek/wędzone żeberka, liście, ziele, czosnek, majeranek, itd plus co kto lubi - ja dodaję jeszcze owoce jałowca potem oczywiście jajeczko już na talerzu) ale zamiast tradycyjnego kwasu wlewasz wodę z ogórków kiszonych ( w ilości stosownej by uzyskać ulubiony poziom kwasowości), zabielasz śmietaną i włala. O ile wiem to koncept mojej mamy bo u babci takiego żuru nie było.
dalambert - 19 Listopada 2011, 14:03

Ano to sobie upichcę i posmakuję.
U mnie tradycyjna babraninka ze skisłą wodą z mąką od prababci funkcjonuje :)

Edit: Ooo,dalambert już zdążył mnie wywalić :shock: To pisałam ja, Pucek !

Agi - 19 Listopada 2011, 14:05

Kopytka z zasmażaną kapustą przygotowuję na obiad.
ihan - 19 Listopada 2011, 14:08

Bez śmietany brzmiałoby całkiem. W zasadzie identycznie jak przygotowywana przeze mnie zupa ogórkowa, tylko bez tej kiełbasy, boczku i reszty kabaniny,a z jakimś wywarem, choćby warzywnym. I bez jajka. Ale poza tym - wypisz, wymaluj.
dalambert - 19 Listopada 2011, 14:13

ihan, dlatego właśnie pojąłem okrzyk " z kwasem z ogórków to ogórkowa jest, a nie żurek", ale wersja Fidela to czysto żurkowa kompozycja dodatków i przypraw, jeno kwasem z ogórków, a nie z mąki zalewana. Może być ciekawie. :)
Martva - 19 Listopada 2011, 14:15

Ciasto marchefkowe pichcę. Tradycyjnie ono siedzi w piekarniku a ja się zastanawiam czy na pewno dałam odpowiednią ilość mąki czy połowę za mało...
Fidel-F2 - 19 Listopada 2011, 14:19

Pucek, zainstalujcie sobie dwie odrębne przeglądarki, to oboje będziecie mogli byc zalogowani jednocześnie. Ale niech każde korzysta ze swojej. :P
Fidel-F2 - 19 Listopada 2011, 14:22

ihan, ogórkową robi się całkiem inaczej. Czego naturalnie sama dowiodłaś po części. :P
Martva - 19 Listopada 2011, 15:51

Dziś wybitnie marchefkowy dzień, za dużo mi się utarło do ciasta, więc były marchefkowe kotleciki ze słonecznikiem (fajne i do powtórzenia, tylko następnym razem je posolę) i surówka z jabłkiem skropiona cytrynką. Dobre.
ihan - 19 Listopada 2011, 19:17

Fidelu, wiem, wiem. Ale nie mogłam sie powstrzymać, to taki kawał dla wąskiej grupy znajomych, który zaczął się, gdy pewnego dnia szłyśmy z koleżanką przez miasto. Mijamy sklep obuwniczy, ona mnie łapie za bety, przyciąga siłą do wystawy i podekscytowana wrzeszczy:
- Widzisz, widzisz te buty? O dokładnie takich samych marzę, o , o tych. Tylko żeby miały inny kolor, inny obcas, tu z przodu inaczej wyprofilowany nosek i kompletnie inne zapięcie. Ale dokładnie, dokładnie takie buty chce.
Ale, tym niemniej śmietana i w klasycznym żurku zbędna jest. ;)
Dziś też pyszne ciasto marchewkowe konsumowałam, które jedno z dzieci przywiozło na konie. Nie za słodkie, mokre, z chrupka skórką. Pycha.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group