Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
fealoce - 21 Września 2011, 13:04
charande napisał/a | U Pratchetta, o ile pamiętam, w Ankh-Morpork można nabyć od ulicznego sprzedawcy szczura z keczupem, szczura bez keczupu, szczura z musztardą i szczura sojowego |
A tak, słynny Gardło Sobie Podcinam Dibbler
Godzilla - 21 Września 2011, 13:08
Niech mi ktoś jeszcze powie, jak się wymawia "Faoiltiarna".
Rafał - 21 Września 2011, 13:35
Fa-Latryna
Godzilla - 21 Września 2011, 13:37
Sapkowski powinien był to w przypisach dać
ilcattivo13 - 21 Września 2011, 15:35
w Falloucie 2, u Mamuśki z Den, można było zjeść kilka rożnych potraw ze szczura. Na pewno było rat-pie, ale reszty nie pamiętam. A jeśli postać bohatera nie należała do najinteligentniejszych, to można było się o coś "gupio" zapytać
Ilt - 21 Września 2011, 18:07
Godzilla napisał/a | Niech mi ktoś jeszcze powie, jak się wymawia Faoiltiarna. |
Wcale. To się tylko czyta, w myślach i po cichu.
e: [*cicho się myśli myślami małymi]/e
Kruk Siwy - 21 Września 2011, 18:12
E tam.
Pisze się: Faoiltiarna, czyta zaś Żelazny Wilk. Coś jak u nas: Bolesław Prus a czyta się Aleksander Głowacki, normalka.
A szczury w Jabberwocky było bardzo tanie: po dwa pensy. Okazja!
Kai - 21 Września 2011, 18:51
Rafał napisał/a | Wygląda to niepozornie, taka szara dzianinka, ale niesamowicie chwytne i nie do przecięcia. Próbowałem się pociąć tymi hiper nożami i nawet śladu nie ma na rękawiczce. |
Widziałam chyba takie na ostatnim szkoleniu BHP
charande napisał/a | Maść na szczury! Maść na szczury! Wyciągamy szczura z dziury i okrężnym ręki ruchem smarujemy go pod brzuchem. |
"Po minucie szczur nam zdycha, taka maść kosztuje dycha!"
Przekonałam się, że do duszonej wątróbki zamiast wody warto dodać białego wina, oraz oczywiście jabłka usmażone z majerankiem i dodatkiem masła. Tyle było mojego, co szarpnęłam w nocy
Dojadamy gołąbki, jeszcze jedna porcja krupniku i naleśniki zostały. Jutro chyba pokuszę się o jakieś mięsne danie.
Godzilla - 21 Września 2011, 18:55
Kai, a jak po kolei robisz taką wątróbkę? Bo ja na razie nie wychodziłam poza smażoną z cebulką, która zresztą bardzo mi smakuje i czasem po prostu muszę ją sobie zrobić.
Kai - 21 Września 2011, 19:06
Na oliwie podsmażam cebulkę i troszkę czosnku, (tak ze 2 ząbki). Jak się zeszkli, a nawet odrobinę zrumieni, wrzucam na niego oczyszczoną i pokrajaną na mniejsze kawałki wątróbkę drobiową, dodaję pieprz, ziele angielskie i smażę, aż zbieleje. Teraz zwykle przychodziła gorąca woda, ale tym razem było białe wino, jakaś szklanka - zanim wątróbka zabulgocze, na drugiej patelni na dosłownie woalu z oliwy przysmażam kwaśne jabłka pokrajane w plasterki ze sporą ilością majeranku, kiedy już się zaczną smażyć, dodaję łyżkę masła. Takie lekko miękkie jabłka dodaję do wątróbki i zagotowuję raz, żeby nie zostało nic krwistego, solę do smaku, ot i cała filozofia.
Godzilla - 21 Września 2011, 19:09
Fajnie. Chyba spróbuję.
Kai - 21 Września 2011, 19:24
Tylko nie duś za długo, po dodaniu wrzątku maksymalnie 7 minut, przy chłodnym winie można do 10, tyle, żeby alkohol odparował.
Sałatka z sosem jogurtowo-czosnkowym i jajkiem na twardo. I druga, z czerwonymi i zielonymi pomidorami.
Póki jeszcze są warzywa, a nie plastiki
Godzilla - 21 Września 2011, 19:26
Siostra kiedyś fajne pomidory przywiozła, tzw. zeberki, prążkowane na czerwono i zielono. Były bardzo smaczne. U nas chyba bardzo rzadkie, ona wtedy z Węgier jechała.
Kai - 21 Września 2011, 19:37
Nigdy takich nie widziałam, a wszelkie pomidorowe nowości zbieram, bo to mój ulubiony owoc Zupełnie nie wiem, czemu nie warzywo, ale ja się nie znam
Lis Rudy - 21 Września 2011, 19:43
Kai napisał/a | Pomidor to mój ulubiony owoc |
Kai napisał/a | nie wiem, czemu nie warzywo |
A to aby nie dlatego że pomidory to owocniki ? Przecież powstają z zapylonego kwiatu.
Jak gruszki, jabłka, śliwki... etc.
Wsio co (za przeproszeniem) wali w korzeń to warzywo.
Martva - 21 Września 2011, 19:45
Z botanicznego punktu widzenia - owoc.
Z ogrodniczego punktu widzenia - warzywo.
Lis Rudy - 21 Września 2011, 19:51
Martva, oj tam, oj tam
To tak jak z punktu widzenia UE ŚLIMAK jest RYBĄ
A marchewka OWOCEM
Kai - 21 Września 2011, 19:53
EU też kwalifikuje jako owoc. No cóż, próbuję się oswoić z tą świadomością.
Martva - 21 Września 2011, 20:04
Ja mówię o polskiej ogrodniczej klasyfikacji, a nie unijnych biurokratycznych ułatwieniach. Skończyłam ogrodnictwo specjalność warzywnictwo, tak? Na zajęciach specjalistycznych uczyli mnie o pomidorach, a moich kolegów z sadownictwa nie.
Z truskawkami i poziomkami bywa problem, bo to niby rośliny zielne, nie drewniejące, i w takiej Francji podobno próżno ich szukać w podręcznikach do sadownictwa W każdym razie tak na mówili na zajęciach. Mogli kłamać.
Kai - 21 Września 2011, 20:13
Moja klasyfikacja to smaczne albo nie
merula - 21 Września 2011, 20:13
bo technicznie rzecz biorąc pomidor jest jagodą.
Lis Rudy - 21 Września 2011, 20:20
Kai, +1
merula napisał/a | bo technicznie rzecz biorąc pomidor jest jagodą. |
Martva - 21 Września 2011, 20:23
merula, nie technicznie tylko botanicznie Bo jest też jadalną częścią uprawnej rośliny zielnej (bądź rośliną zielną o jadalnych częściach, zależy jak na to patrzeć).
EDIT: no jagoda, taki typ owocu. Ma trzy rodzaje i pomidor jest właściwą (jest jeszcze jagoda typu Cucurbitaceae i typu Citrus)
ilcattivo13 - 21 Września 2011, 20:23
merula - a te płoną, jak się jest obgadywanym
merula - 21 Września 2011, 20:52
nie może być... czyżby ktoś ostatnio intensywnie o Tobie myślał?
ilcattivo13 - 21 Września 2011, 21:36
pewnie komisja z PUPy
Kai - 25 Września 2011, 21:11
Kopytka, gulasz segedyński, kurak w sosie czosnkowym, kapusta czerwona w charakterze sałatki, kapusta włoska w charakterze... kapusty. Mniam.
Lynx - 26 Września 2011, 21:35
Mam chętkę na gołąbki. Chyba popełnię.
merula - 26 Września 2011, 21:46
podeślij trochę.
kropek - 26 Września 2011, 22:53
Większe trochę poproszę
|
|
|