Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Kanon Barbarzyńca
NURS - 22 Listopada 2005, 21:29 Temat postu: Kanon Barbarzyńca Mam taką prośbę. Mija juz prawie 40 lat jak sobie ludzie piszą fantastyke w tym kraju (tak instytucjonalnie to traktując). Pomózcie stworzyć kanoniczną listę najlepszych opowiadań (nie powieści), które pojawiły się przed laty i zrobiły na was wielkie wrażenie. Miłe byłoby dodanie paru słów od siebie, dla uzasadnienia. Może uda nam sie stworzyć taki żelazny zestaw najlepszych polskich utworów.
Ariah - 22 Listopada 2005, 21:35
Bomba Heisenberga Ziemiańskiego.
Pierwsza rzecz, jak mi przyszła do głowy. Pamiętam tylko wrażenie, które było zaskakujące... Świetnie wymyślone, dobrze napisane... Pierwsza Latryna Rzeczypospolitej wprawiła mnie w naprawdę boski humor... Nigdy potem żaden utwór Ziemiańskiego nie był choć w połowie tak dobry <=ocena subiektywna.
(i mam malutką prośbę... Czy ktoś ma odsprzedać kopię opowiadania? Fantastyka w której je czytałam przepadła mi gdzieś, pożyczona...:(()
NURS - 22 Listopada 2005, 21:36
Popieram, to był tekst, który mnie natchnął do zrobienia SFa.
Adon - 22 Listopada 2005, 22:08
No to moje best ever opowiadań polskich było by dość długie, coby nie pisać tutaj ogromnej listy wymienię tylko te, które pierwsze mi przyszły do głowy.
M. Huberath - Kara większa
Tekst, który mną dosłownie wstrząsnął. Pozostawił wrażenie niezatarte do dziś. Rewelacyjne opowiadanie.
A. Ziemiański - Autobahn nach Poznań
IMO to jest właśnie najlepsze opowiadanie Ziemiańskiego.
A. Sapkowski - Mniejsze zło
Rewelacyjnie napisane, choć kompilacja znanych motywów jak zwykle. No, ale brak pomysłów trzeba jakoś nadrabiać.
M. Żerdziński - Załóż swoje łyżwy, bracie
W sumie sam nie wiem, dlaczego akurat ten tekst Żerdzińskiego wybrałem, bo jego dobrych opowiadań jest wiele. Coś jednak w tym było, że pierwsze przyszło mi teraz na myśl.
J. Dukaj - Szkoła
Jak nie przepadam specjalnie za Dukajem, to to opowiadanie jest genialne.
Taclem - 22 Listopada 2005, 22:56
Moja opinia pewnie nie będzie zbytnio pokrywała się z kanonem, bo wymienię po prostu opowiadanka, które zapadły mi w pamięć:
Jerzy Nowosad "Zegarmistrz" - bardzo podoba mi się klimat niektórych opowiadań Nowosada, szkoda, że już nigdy nic dla nas nie napisze. Bardzo dobra groza.
Tadeusz Oszubski "Pod spodem" - wiem, że to właściwie kalka, coś z Barkera zrobione na nowo. Ale tekst mi zapadł w pamięci na długo.
Dariusz Zientalak Jr. "Wypaleni mędrcy: Synowie zgnilizny" - podobnie jak poprzedni, wciąż tkwi mi w głowie. Strasznie żałuję, że nie dane mi było przeczytać nic więcej w tej konwencji.
Romek Pawlak "Ręka karawaniarza" - konsekwentnie jedziemy dalej po dobrej, polskiej grozie
Łukasz Orbitowski "Opowieśćtaksówkarska" - urban legend przedstawiona w stylu, którego mogliby się uczyć od Łukasza O. amerykańscy koledzy po piórze.
Adon - 22 Listopada 2005, 23:06
Taclem napisał/a | Łukasz Orbitowski Opowieśćtaksówkarska - urban legend przedstawiona w stylu, którego mogliby się uczyć od Łukasza O. amerykańscy koledzy po piórze. |
O, ten tekst zdecydowanie powinien być wymieniony.
Dunadan - 22 Listopada 2005, 23:06
Toy Toy Song Ziemiańskiego
Psy Agenora Zajdla
Katedra Dukaja
10 szczur Cleritusa ( szkoda ze go tu nie ma :/ )
o i jeszcze parę innych...hmm... no na pewno jeszcze Autobachn i Ognie w ruinach. I jeszcze pomyślę...
Gustaw G.Garuga - 23 Listopada 2005, 00:51
"Noteka 2015" Lewandowskiego - no, fajerwerki fabularne zapierające dech
"Dwie krople deszczu" Soboty - mistrzowsko oddana atmosfera jak ze złego snu
NURS - 23 Listopada 2005, 01:43
to też postaram się jakoś co tydzień aktualizować, liste zrobi z punktacją. Podawajcie swoje typy, dyskutujcie. ducha nie gaście:-)
palik - 23 Listopada 2005, 07:41
"Jawnogrzesznica" RAZ-a
"Niezwyciężony" (i pewnie jeszcze parę) Stanisława Lema
"W krainie zaginionych bajtli" EDębskiego
Jeszcze mi się przypomina opowiadanko ("Czarodziej z Manhattanu"??) nie wiem czyje nie wiem czy nazwę pamiętam dobrze, wiem tylko że podobało mi się było w jednym z Fenixów...
hejka
Czarny - 23 Listopada 2005, 07:51
"Zabawa w strzelanego" - A.Drzewiński
"Karlgoro godzina 18:00" - M.Baraniecki
"Głowa Kasandry" - M.Baraniecki
Keiran - 23 Listopada 2005, 09:25
Hmm, w polskiej fantastyce nie mam za duzego stazu, stad tez beda pozycje raczej nowsze:
Andzej Ziemianski 'Toy Toy Song' - od tego sie zaczelo, pierwszy (pozyczony na dodatek) nr SF, wtedy to wlasnie dowiedzialem sie ze w polsce tez mozna pisac fantastyke.
Andrzej Sapkowski 'Mniejsze Zlo' - to bylo niewiele pozniej jak postanowilem sobie poczytac tego Wiedzmina co to o nim jeden kumpel opowiadal.
Szczepan Twardoch 'Obled Rotmistrza von Eggern' - znowu SF. To bylo jedno z tych opowiadan, ktore najbardziej mnie poruszyly. Swietny tekst.
Andrzej Pilipiuk cos z cyklu wedrowyczowego, przeczytane w (niespodzianka) SF. wtedy zdalem sobie sprawe ze fantastyka moze byc smieszna.
Logan - 23 Listopada 2005, 09:38
palik napisał/a |
Jeszcze mi się przypomina opowiadanko (Czarodziej z Manhattanu??) nie wiem czyje nie wiem czy nazwę pamiętam dobrze, wiem tylko że podobało mi się Smile było w jednym z Fenixów... |
Zaiste fajne. Popełnił je Andrzej Drzewiński.
"Battle dust" Andrzeja Sapkowskiego. Za inność.
sulka - 23 Listopada 2005, 12:13
Ariah napisał/a | Bomba Heisenberga Ziemiańskiego.
[...]
(i mam malutką prośbę... Czy ktoś ma odsprzedać kopię opowiadania? Fantastyka w której je czytałam przepadła mi gdzieś, pożyczona...() |
AFAIK jest w zbiorze "Zapach szkła", wydanego ostatnio przez Fabryke Słów.
Ja rowniez: "Autobahn..." i "Bomba...", opowiadania o Wedrowyczu, jest jeszcze pare, ale nie pomne. Mam kurza pamiec do tytulow
hrabek - 23 Listopada 2005, 12:53
Na mnie przed laty zrobil wrazenie pierwszy Wiedzmin. Okazalo sie wtedy, ze Polacy cos pisza fantastycznie i malo tego, ze da sie to czytac, to w dodatku jest to najlepsza fantasy, jaka w zyciu czytalem.
Pozniej bardzo dlugo istnial dla mnie tylko Sapkowski, ktory kolejnym razem zaimponowal mi ogromnie opowiadaniem Maladie, ktore uwazam za jego najlepszy tekst w ogole. Jest swietnie napisane, opowiada znana historie w nowy, niebanalny sposob. Bardzo wciagnal mnie swiat tam przedstawiony.
A pozniej jeszcze, ale to juz nie tak dawno, trafil mi sie kiosk z drugim numerem Science Fiction, w ktorym bylo Autobahn nach Poznan Ziemianskiego. To dla mnie najlepsze opowiadanie fantastyczne jakie w zyciu czytalem biorac pod uwage polskie i zagraniczne, fantasy, SF, horror i co tam jeszcze. Tym opowiadaniem NURS zaciagnal u mnie taki kredyt zaufania, ze chyba do konca zycia wystarczy. Tu z kolei najbardziej podobaly mi sie postapokaliptyczne polskie realia (tudziez polskie realia w ogole, bo do tej pory nie czytalem zadnych tekstow z akcja w naszym kraju), mieszanka jezykowa, ale przede wszystkim niezrownany styl AZa. Ale i tak najlepszy w tym opowiadaniu byl scenariusz, misternie skonstruowana historia, w ktorej co szpalte dotychczasowy poglad na sytuacje wywracal sie o 180 stopni. A juz zakonczenie bylo zabojcze.
A jeszcze pozniej ogromne wrazenie zrobil na mnie tekst Uznanskiego "Czas utraconych chwil". I tu rowniez musze pochwalic przede wszystkim jezyk, jak i pomysl oraz jego realizacje. Swiat alternatywny Sebastiana bardzo przypadl mi do gustu, dlatego chlonalem to opowiadanie, malo sie kartki w pismie nie zapalily :)
eta - 23 Listopada 2005, 13:02
Wrócieeś Sneogg, wiedziaam / Marek S. Huberath
to opowiadanie musi być
Margot - 23 Listopada 2005, 13:56
Dorzucę coś, co powinno się znaleźć. I co SF publikowało => zrobiło na mnie ogromne wrażenie: "2586 kroków" A.Pilipiuka. Fantastyczne, dojrzałe i mroczne opowiadanie.
Orbitowskiego z najnowszego zbioru opowiadań "Stracone złudzenia" (jezeli przekręciłam tytuł, to bardzo przepraszam Autora, oddałam tekst do biblioteki i nie mam gdzie sprawdzić) => opowiadanie o sznurze samochodów nadjeżdżających w nocy.
"Autobahn..." - tak. Świetnie napisane, dopracowane (rzadkość u AZa)
"Karlgoro 18.00" - świetne.
"Głowa Kassandry" - j.w.
Obie pozycje z pomysłem i dobrze napisane. A "Karlgoro" ma jeszcze do tego genialne zakończenie => jak pierwszy raz przeczytałam, oczy mi wylazły na wierzch
Z ASa, jak wcześniej napisano => "Mniejsze zło" - jedno z najbardziej sugestywnych opowiadań oraz "Maladie" jako świetny przykład retellingu dzieła z Kanonu Powszechnego
Na "Bombę..." i "Toy Song" nie zgodziłabym się => dzieła kanoniczne powinny być przykładem wzorcowym, a oba teksty nie mają dopracowania formalnego, jak w przypadku "Autobahn...". Z tych samych powodów darowałabym sobie Uznańskiego.
Na nieszczęście - Kanon ustala większość. No, to smok mi mordę lizał...
hrabek - 23 Listopada 2005, 14:03
Margot: ja sie skupilem na tej czesci wypowiedzi NURSa, w ktorej piszemy tytuly, ktore zrobily na nas najwieksze wrazenie, a ty pojechalas po moim Uznanskim. Wrrrr!!!
Ide szukac smoka, co nie tylko lize, ale i ugryzc w zadek potrafi. Tylko nie wiem, czy znajde...
Margot - 23 Listopada 2005, 14:17
count napisał/a | Margot: ja sie skupilem na tej czesci wypowiedzi NURSa, w ktorej piszemy tytuly, ktore zrobily na nas najwieksze wrazenie, a ty pojechalas po moim Uznanskim. Wrrrr!!! |
Nie pojechałam! Nie pojechałam! Gusta gustami, ale Kanon musi być po naszej stronie!
A tak na serio => starałam się znaleźć takie utwory, które jednocześnie wywarły na mnie niezapomniane wrażenie i spełniają wymogi wzorca (czyli kanoniczne). Bo utworów wiele - jeszcze więcej takich, które się nam podobają, ale nie powinno to przesłaniać nam również tej drugiej wartości => dzieło kanoniczne, wzorcowe być powinno. Zważ, że sama nie zamieściłam na liście (nie mogłam, bo utwór niepolski, ale nawet gdyby był polski, też bym nie zamieściła) mojego ulubionego paleolitycznego harlequina => uwielbiam, choć to literatura...e... no!
count napisał/a | Ide szukac smoka, co nie tylko lize, ale i ugryzc w zadek potrafi. Tylko nie wiem, czy znajde... |
No, to się muszę przygotować... Gdzie jest moja czarodziejska laska, żeby tego smoka, no... Oj, cholera, ta starcza dementia, czy jak sie nazywał ten Niemiec na A, co mi wszystko kradnie...
Logan - 23 Listopada 2005, 15:31
Przypomniałem sobie - "Murarze" Wojtka Świdziniewskiego.
Cholera, jaka szkoda, że Cleritus odszedł od pisania...
hrabek - 23 Listopada 2005, 15:37
To z kolei moj kumpel uznal za najlepsze opowiadanie, jakie czytal. Dla mnie nie bylo takie rewelacyjne. Byc moze gdybym od tego zaczal... Ale ze zadne nazwisko mi nic nie mowilo w tym numerze to na pierwszy ogien poszedl Ziemianski. A pozniej juz nic nie bylo takie samo :)
Margot - 23 Listopada 2005, 15:57
Przypomniałeś mi, Loganie, "Pacykarza" (jakieś skojarzenie dalekie). I choć pamiętam tytuł i treść, autora nijak. Jeżeli ktoś pamięta, proszę zamieścić uzupełnienie!
A Wiking obiecał, że wróci z płodem w znaczeniu literackim. A skoro sam mówi: słowo nie dym... No, to jestem spokojna
Adon - 23 Listopada 2005, 16:02
"Pacykarza" napisał Konrad Lewandowski.
Kaxi - 23 Listopada 2005, 16:07
Za młody jestem, by pamiętać i obcować z fantastyką "przeddemokratyczną", więc nie wiem czy ten text się kwalifikuje, ale chciałbym wymienić "Muzykantów" Andrzeja Sapkowskiego.
Margot - 23 Listopada 2005, 16:43
Adonie, bardzo dziękuję, pamiętałam, że opowiadanie było w NF, ale, szczerze przyznaję, nie chciało mi się szukać
Kaxi, oczywiście, że się kwalifikuje! <Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień...- nuci Gandalf>
Adon - 23 Listopada 2005, 16:58
Margot napisał/a | Adonie, bardzo dziękuję, pamiętałam, że opowiadanie było w NF, ale, szczerze przyznaję, nie chciało mi się szukać |
Do usług, polecam się na przyszłość.
Dunadan - 23 Listopada 2005, 21:26
Logan napisał/a | Przypomniałem sobie - Murarze Wojtka Świdziniewskiego.
Cholera, jaka szkoda, że Cleritus odszedł od pisania... |
Jak to... to Cleritus już na zawsze?... z tego co pamietam miała to być przerwa... Murarze jak Murarze ale nie mozna zapominac o Hamdirholm i wspomnianym 10-tym szczurze...
gorat - 23 Listopada 2005, 22:20
NURS napisał/a | Mija juz prawie 40 lat jak sobie ludzie piszą fantastyke w tym kraju (tak instytucjonalnie to traktując). |
Mógłbyś uściślić: dlaczego 40 lat? Przecież to daje 1965, która to data jakoś szczególnie mi nie wygląda.
do kanonu opowiadań jakoś nie mam co do zaproponowania Może "Bombę Heisenberga" i "Mgłę", ale to jedynie przymiarki, których nie ma co brać pod uwagę.
NURS - 23 Listopada 2005, 22:27
Przeciez zaznaczyłem, że instytucjonalnie. możesz cos kanonicznego prócz Lema zacytowac sprzed lat 70-tych?
Romek P. - 23 Listopada 2005, 22:31
NURS napisał/a | Przeciez zaznaczyłem, że instytucjonalnie. możesz cos kanonicznego prócz Lema zacytowac sprzed lat 70-tych? |
Borunia pewno zdyskwalifikujesz, Robercie, ale z wczesnymi książkami Zajdla już nie tak łatwo
|
|
|