Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu
mawete - 8 Listopada 2005, 22:05 Temat postu: Luźne rozmowy bez tematu Nie znalazłem niczego takiego. Gdzie by nie porozmawiać zawsze pojawia się problem offtopowania... To tu nie ma offtopów, co napiszecie będzie na temat. Zapraszam do rozmowy.
mawete - 8 Listopada 2005, 22:28
Zły jestem... Znienawidziłem dzisiaj wszelkiej maści biurokratów.... ale nic to siedzę właśnie w pracy i pivko pije....
Max Bohdanowski - 9 Listopada 2005, 01:31
Cale nasze zycie to niekonczacy sie offtop. Cobysmy nie robili - zawsze to nie ma nic do rzeczy
A ja dzisiaj cos takiego zaslyszalem:
Brygada kierowcow ciezarowek dalekosieznych przetransportowala z Odessy do Kijowa ladunek 100.000 CD z nielegalnym oprogramowaniem. Stanowi to swiatowy rekord przekazania 2,43 terabajt danych na sekunde na odleglosc wiecej niz 500 km bez uzycia kabli ))
Max Bohdanowski - 9 Listopada 2005, 01:32
Osz kurde, znow offtop! To mialo byc w temacie humor
mawete - 9 Listopada 2005, 08:03
Max Bohdanowski napisał/a | Brygada kierowcow ciezarowek dalekosieznych przetransportowala z Odessy do Kijowa ladunek 100.000 CD z nielegalnym oprogramowaniem. Stanowi to swiatowy rekord przekazania 2,43 terabajt danych na sekunde na odleglosc wiecej niz 500 km bez uzycia kabli )) |
Cholera.. dobre... może by ich tak u nas w administracji państwowej jako gońców zatrudnic..... Może w końcu byś się można było czegoś dowiedziec...
Argael - 9 Listopada 2005, 10:59
mawete, gdzie Ty pracujesz, że wolno Ci tam pić piwo? Fajnie masz
mawete - 9 Listopada 2005, 11:07
Argael: ... (Dz. U. Nr 11 z dn. 08.02.1999 poz.95)
Przyjechaliśmy w 8miu zmęczeni, wściekli itd. włącznie z szefem. Po drodze szef zaproponował, że może wpadniemy na statoil po płyny. A szefowi się nie odmawia... Zwłaszcza, że wszyscy mieli ochotę....
mawete - 9 Listopada 2005, 11:42
Niby kilka osób jest: "dofo, eta, mawete, mr.maras, NURS, Romek P. " a nic się nie dzieje...
Harkonnen2 - 9 Listopada 2005, 12:20
A bo taki dzień dzisiaj... Nuda, nostalgia... droga na Ostrołękę... Echhhh piwo.... będzie trzeba na wieczór się zaopatrzyć, żeby po treningu lepiej się spało
GAndrel - 9 Listopada 2005, 14:23
Ja na "po treningu" mam wino. :) A w pracy nuuuudaaaa. Znowu nikogo nie ma.
Czarny - 9 Listopada 2005, 14:30
A ja chlapnę se herbatkę zieloną liściastą i to nawet przed, bo treningu nie mam. W pracy spokój i luz i tak ma być, dzięki temu mogę sobie ponetować.
dofo - 9 Listopada 2005, 15:50
mawete napisał/a | Niby kilka osób jest: dofo, eta, mawete, mr.maras, NURS, Romek P. | Sorry Winnetou. Siedzialem akurat w salce z kiepskim sygnalem radiowym. Przez 30 minut probwalem zaladowac strone z cytatami filmowymi, ale ciagle tracilem zasieg... Ech...
To teraz ode mnie powiedzenia na rozruszanie towarzystwa. Co o tym sadzicie: Żona kolegi jest zawsze lepsza, niż kolega żony
EDIT: Ale mam ladny numerek postow
Harkonnen2 - 10 Listopada 2005, 08:42
aaaaaa jak mi się spać chce.... kawę rano wypiłem i nic nie dało.... kurna no chyba zasnę przed kompem dzisiaj....
Argael - 10 Listopada 2005, 09:25
Cytat | Co o tym sadzicie: Żona kolegi jest zawsze lepsza, niż kolega żony |
Myślę, że żona kolegi jest lepsza. Ale ja mam małe skrzywienie psychiczne po studiach, na których byłem w zasadzie jedynym facetem na roku. Do dzisiaj się dziwnie czuję w czysto męskim towarzystwie.
mawete - 10 Listopada 2005, 10:20
ech... ja też jestem niezłą lesbijką... zdecydowanie wolę żony... niekoniecznie kolegów... wrazie czego będzie na męża....
Romek P. - 10 Listopada 2005, 11:26
mawete napisał/a | Niby kilka osób jest: dofo, eta, mawete, mr.maras, NURS, Romek P. a nic się nie dzieje... |
Upss, ja jestem, ale jakby mnie nie było, bo ksiażkę kończę. I konczę, i kończę, a im bardziej kończę, tym jej - psiakość! - bardziej zakończyć nie mogę
Ale w ilości postów i tak mnie prędko nie dogonicie!
mawete - 10 Listopada 2005, 13:27
Romek P.: pisz.... ja kupie... a po cholere mamy Cie gonic?
Nivak - 10 Listopada 2005, 17:07
dofo napisał/a | Co o tym sadzicie: Żona kolegi jest zawsze lepsza, niż kolega żony |
Ta myśl jest zbyt skomplikowana jak na mój mały rozumek
Ale wyłamię się i napiszę, że wolę facetów
Romek, pisz, ja też czekam
Romek P. - 10 Listopada 2005, 17:12
Nivak napisał/a | Romek, pisz, ja też czekam |
Mawete, Nivak - dzięki
Yupi! Tak to się chce pisać!!!
Dunadan - 10 Listopada 2005, 17:33
A ja własnie wróciłem z grzybów. Zebrałem m.in. szkocką osutkę daglezji, ucho bzowe, gruzełka cynobrowego i jakieś dziwne pomarańczowe, niestety nie znam... własnie się suszą... To pomarańczowe nawet łądnie wygląda.
Dodam zę dziś zdobyłem piękny teleobiektyw lustrzany 500mm! nie mogę się doczekać kiedy go ujrzę w akcji...ehh... a jutro do pracy trzeba :/ ( tak wiem święto narodowe i w ogóle - ale to mój peirwszy dzień pracy... )
Angelus - 10 Listopada 2005, 18:13
Dunadan napisał/a | A ja własnie wróciłem z grzybów. Zebrałem m.in. szkocką osutkę daglezji, ucho bzowe, gruzełka cynobrowego i jakieś dziwne pomarańczowe, niestety nie znam... własnie się suszą... To pomarańczowe nawet łądnie wygląda.
|
Pojęcia bladego nie mam, co to za grzybki znalazleś w tym lesie ale chyba Ci życie niemile, skoro te pomarańczowe suszysz.
Dunadan - 10 Listopada 2005, 18:32
Ano... wszystko to są fitopatogeny :)suszę, bo nakoniec semestru mam oddać 20 takich grzybów
A ucho bzowe podobno jadalne jest ( wygląda jak grzyb Mu )
Angelus - 10 Listopada 2005, 19:23
Dunadan napisał/a | Ano... wszystko to są fitopatogeny :)suszę, bo nakoniec semestru mam oddać 20 takich grzybów
A ucho bzowe podobno jadalne jest ( wygląda jak grzyb Mu ) |
Znaczy, ze nie zamierzasz ich jeść?No to kamień z serca normalnie...
GAndrel - 10 Listopada 2005, 22:02
On nie, ale nie wiadomo co z nimi zrobi osoba, której te grzyby zamierza oddać. ;)
Pako - 10 Listopada 2005, 22:16
Gdzybki są dobre - na pizzy mniam mniam
Romek - ty mi tu z takimi nie wyjeżdżaj. Mam twoje gg i mogę jakby co zmotywować cie do pracy Ty wiesz, ze mnie matura czeka, nie? No to już mi tam do roboty. Potrzebuję książki do matury
Żona kolegi lepsza niż kolega żony? No nie wiem. Żona kolegi to tylko zbędny balast, nie pozwoli czasem na wyrawnie kolegi z chaty. Z kolei kolega żony jest lepszy, bo można z nim pogadać o żonie, poobgadywać ją, dowiedzieć się o niej czegoś nowego
Wiem, nie o to ci chodziło, ale ja lubię przerzucać rozmowę na inne tory, niż sie ludzie spodziewają
Romek P. - 10 Listopada 2005, 22:21
Pako napisał/a | Romek - ty mi tu z takimi nie wyjeżdżaj. Mam twoje gg i mogę jakby co zmotywować cie do pracy Ty wiesz, ze mnie matura czeka, nie? No to już mi tam do roboty. Potrzebuję książki do matury |
A przepraszam, w grę wchodzi kij czy marchewka?
Pako - 10 Listopada 2005, 22:31
W grę wchodzi wędka
Romek P. - 10 Listopada 2005, 22:40
Pako napisał/a | W grę wchodzi wędka |
Chcesz mnie łowić na wędkę? To biegnij do sklepu, bo długi kij musisz kupic, a żyłkę też polecam grubszą, nie taką na płotki
Pako - 10 Listopada 2005, 22:48
A bo ty już płotką nie jesteś... To może faktycznie rpzeżucę się na ten kij. Marchewkę sam zjadłem tylko czy będziesz się dawał kijem poganiać?
Zobaczymy
Heja (:uderzenie kijem o ziemię: Pisać mi tam już bestselera! :uderzenie kijem o stół: Na co jeszcze czekasz? Już mi pisać :uderzenie kijem w komputer: Nie słyszę stuaknia po klawiaturze!
dofo - 10 Listopada 2005, 22:51
Pako! Pako! Po pietach! Sladow podobno nie ma
|
|
|