To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Z ogródka

elam - 22 Stycznia 2007, 19:53
Temat postu: Z ogródka
- co ja tak z tym ogródkiem ? aa, to proste jest, jak tłumaczyłam Tomcichowi ; w życiu można poszukiwać sensu, można też zadowolić się poszukiwaniem ogródka… :)

- ogród to coś, co tworzy się według własnej wyobraźni i potrzeb. W ogrodzie się pracuje, by wydał dobre owoce. W ogrodzie się odpoczywa. Ogród dla mnie to taka miniatura świata, jaki nas otacza, i życia w ogóle.
Nie możemy zmieniać według naszych upodobań całego świata, ale możemy kształtować nasz ogród. I o to chodzi…
Nie mogę w życiu mieć wszystkiego, czego chcę – na szczęście zrozumiałam to już dawno temu. Ale nadal mam marzenia. Moje małe ogródki…
Do szczęścia potrzeba mi jeszcze tylko jednego – tego prawdziwego, realnego ogrodu, z krzakami czerwonej porzeczki, grządkami z cebulą, czosnikiem i pietruszką, i jabłonią pod którą można rozłożyć kocyk i śnić...

- czyż taki ogródek nie jest pięknym sensem życia? :)


proponuje blog filozoficzno-ogrodniczo-kulinarny :)

Martva - 22 Stycznia 2007, 19:57

O, a ja jestem świeżo... wzglednie świeżo upieczony mgr inż. ogrodnictwa :)
Bardzo mi sie podoba Twoje ogródkowe marzenie, zwłaszcza w czasach, kiedy większość ludzi ma w ogrodach trawniczek i iglaki. Nie lubimy iglaków.

elam - 22 Stycznia 2007, 20:23

iglaki, to i owszem, ale z tej "pierwszej strony" domu, od ulicy, pod oknem, i to zwykle pospolite swierki :)
jakos nie przemawiaja do mnie te wymyslne sosny i jodly niebieskie, biale i td.
poza tym, w kacie ogrodu fajnie byloby miec leszczyne - orzechy laskowe, mniaaam :) , i bzy. oj, jaka ja radosc mialam w dziecinstwie z zabawy w krzakach bzu!
i z drzew jeszcze orzech :)

a wracajac do filozofii... :) no wlasnie ,dlaczego tak jest, ze ludzie zadowalaja sie plaskim trawnikiem z jakas marna tuja?
czy to nie odzwierciedla ich braku zainteresowan, braku marzen? ...

no, ludziska, przyznawac sie tu teraz, jaki kto ma ogrodek !! :twisted: :mrgreen:

no to moze sie pochwale:

- datura mojej mamy (to kwiatowe drzewko trzeba na zime wykopac i schowac w piwnicy)



dobrze miec wlasne winogrona... asiontko robi winko. ciekawe, czy mi sie cos dostanie... ? :wink:

Tomcich - 22 Stycznia 2007, 20:31

Ogródka brak, ciężko uprawiać ogródek mieszkając na czwartym piętrze w bloku. :roll: Za to mam kwiatki w doniczkach na parapecie. :mrgreen:

EDIT: czemu się zadawalają tylko trawką, myślę, że przez wszechobecny brak czasu. :|

gorat - 22 Stycznia 2007, 20:34

Przynajmniej bez wydziwianych iglaków (elam wzdycha uspokojona).
Martva - 22 Stycznia 2007, 20:34

To nie jest dracena, to datura, zwana powszechnie trąbami anielskimi :) Spokrewniona z miłą roślinką o nazwie bieluń dziędzierzawa. Narkotyk. Trucizna. Afrodyzjak.
Śliczna.
Do iglaków mam sporo antypatii, bo wszyscy je sadzą. A one nie dość że są dość wymagające, chorują etc, to jeszcze sie nie zmieniają z rytmem przyrody i pór roku. Wyglądają znośnie w górach i na cmentzarzach, no dobrze, ewentualnie uznaję żywopłoty.

Dunadan - 22 Stycznia 2007, 20:35

Kurcze, coś w tym jest Elam co mówisz o ogródku... heh, mieć taki swój własny, z karmnikiem, źródełkiem, pięknymi roślinami, czatownią na ptaki :mrgreen: Kto wie, może się spełni. Przyznam się szczerze że czasem też myślę o tym by zostać ( nie, nie ogrodnikiem :D ) producentem krzewów i drzew ozdobnych. Chyba dość ciężka robota ale za to jakie korzyści.
Tak czy siak - to był chyba długo oczekiwany blog - Elam wreszcie ma swojego bloga! :D będzie popularny ;)

gorat - 22 Stycznia 2007, 20:37

Początek niezły, wszyscy sie rzucili na ogródki. I te wyznania, że chciałoby się ogródek, jakie to fajne... :twisted:
elam - 22 Stycznia 2007, 20:38

no, oczywiscie, ze datura :) lapsus linguae, dracene mamy na forum :) juz edytuje i dzieki :)
elam - 22 Stycznia 2007, 20:40

gorat, a jak tam z roslinnoscia u ciebie? :wink:
gorat - 22 Stycznia 2007, 20:41

U mnie zielone są okładki książek.
FTSL

elam - 22 Stycznia 2007, 20:47

nie pociaga cie natura? mozliwosc hodowania czegos, jakiejs istoty zywej (chocby to byla tylko trawa) , wplywania na jej egzystencje... ?

ja mowie czasem do moich kwiatkow w doniczce, puszczam im muzyke :) ,
lubie dotykac delikatnie i chwalic, jesli ladnie rosna...
jestem dla nich takim troszke bogiem, prawda? ode mnie zalezy, ile dostana swiatla, wody, czego beda sluchac (a rosliny reaguja na dzwieki), kogo postawie w ich sasiedztwie ...

Martva - 22 Stycznia 2007, 21:04

Ogród to jest fajna rzecz, bo szalenie... zmysłowa. Wygląda jak wygląda; liście szeleszczą na wietrze, ptaki ćwierkają, owady brzęczą; zupełnie inaczej pachnie po nocnym deszczu, inaczej wieczorem po upalnym dniu, latem zapach tytoniu splata się z aromatem datury, wcześniej, w maju, kwitnie wiciokrzew o zapachu cytrynowych ciasteczek; każdy gatunek roslin ma inną fakturę, mozna je głaskać i porównywać, czuć pod opuszkami szorstkość pnia, gładką powierzchnię liścia funkii czy mięciutkie futerko czyśćca, chodzić boso po mokrej trawie i nagrzanych kamieniach scieżek...
Nie wiem jak można to spłycać do tuj, jałowców i trawnika.
To nie jest ogród!
To zieleń przydomowa.

elam - 22 Stycznia 2007, 21:08

:bravo
pieknie to opisalas. tak poetycko.

a dla tych, co nie lubia albo nie rozumieja poezji, mozemy zawsze zachwalac materialne korzysci plynace z ogrodu: wlasna cebula... .... ... ... :mrgreen:

Tomcich - 22 Stycznia 2007, 21:13

Cytat
Bluszczem ku oknom
Kwiatem w samotność
Poszumem traw
Drzewem co stoi
Uspokojeniem
Wśród tylu spraw
Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton
Kroplą pamięci
Nicią pajęczą
Zapachem bzu
Wiesz już na pewno
Świeżością rzewną
To właśnie tu

Czego tu nie lubić, albo nie rozumieć :shock:

hjeniu - 22 Stycznia 2007, 22:14

U mnie po ścieżkach na ogródku się nie biega, bo to płoszy jaszczurki i nie głaska się krzaków porzeczki żeby nie płoszyć ptaków które mają tam gniazda :)
gorat - 22 Stycznia 2007, 22:32

"Pamiętajcie o ogrodach..."
Ech, musicie mi przypominać? Wszystkie tomy stoją tuż obok, zaraz sięgnę i poszukam czegoś, co mi się podoba...

Fidel-F2 - 23 Stycznia 2007, 10:06

miałem taki ogród za młodu gdy mieszkaliśmy obok dziadków, był dokładnie taki jak opisuje elam
niestety minusem takiego drzewno-krzaczastego ogrodu są kleszcze

elam napisał/a
poza tym, w kacie ogrodu fajnie byloby miec leszczyne - orzechy laskowe, mniaaam :) , i bzy.
jeszcze, zdecydowanie, jaśmin i maciejka
Cytat
Nie lubimy iglaków.
Martva napisał/a
nie zmieniają z rytmem przyrody i pór roku

jak to nie zmieniają? a zieloniutkie młode igły? a modrzewiowe różowe szyszeczki? a czerwone jagody cisu? jasne, że to nie klon, ale zawsze.

Godzilla - 23 Stycznia 2007, 10:25

Ja mieszkam w bloku, takim nie za wielkim, a że na parterze, to pod oknami zrobiłam sobie kawałek skalniaczka. Na więcej się nie porywam, bo przy mojej pracy i reszcie obowiązków trudno by mi było utrzymać coś co wymaga większej pielęgnacji. Ale te moje chwasty pięknie kwitną na wiosnę (takie biało-różowo-żółte dywaniki), jest macierzanka (też kwitnie i pachnie), jest najzwyklejszy jałowiec, już podrośnięty, i kosodrzewina z szyszeczkami (młode szyszeczki, może jeszcze jako kwiaty, są różowoczerwone), i staram się nie zapomnieć o maciejce. Na jaśmin i bez miejsca nie starcza na tym moim skrawku trawnika. Zresztą chciałabym prawdziwy pachnący jaśmin, a nie jakąś odmianę z przepięknymi kwiatkami bez zapachu. I lilie takie jak miała moja babcia, najzwyklejsze białe lilie, przepięknie pachnące. Te w kwiaciarniach walą jakimiś perfumami.
Kruk Siwy - 23 Stycznia 2007, 10:38

Od czerwca ubiegłego roku ogródeczek mam. Ale narazie ubożuchny. I tak świetnie jest letnią porą usiąść na tarasie wypić kawkę i dopiero potem ruszać na podbój świata tego.
Godzilla - 23 Stycznia 2007, 10:50

Na trzecie urodziny mój synek dostał od babci prawdziwy krzak pomidorowy, dający pomidorki koktajlowe. Taka drobnica, bardzo słodka i smaczna. Rósł sobie w wiadrze z ziemią. Postawiliśmy go na balkonie i przetrwał aż do jesieni. Ostatnie pomidorki zebraliśmy jakoś koło przymrozków. Następnej wiosny - niespodzianka. Kilka pomidorków musiało się sturlać z balkonu, i ze szczeliny między płytkami pod ścianą wyrósł krzak pomidora, też owocujący, do późnej jesieni.
gorat - 23 Stycznia 2007, 10:57

Aż chce się prosić o zdjęcie :D
Godzilla - 23 Stycznia 2007, 11:02

Mam parę zdjęć skalniaczka, ale pomidor chyba nie został obfotografowany. Jak w domu nie zapomnę to sprawdzę.
dzejes - 23 Stycznia 2007, 11:03

Zupełnie nie rozumiem ludzi dbających o ogrody, ogródki or compatible.

Jeśli już miałbym mieszkać z jakimś kawałkiem ziemi wokół domu - to zostawić w stanie czystym. Posadzić ewentualnie jakieś chwastokrzaki i koniec. No i miętę, herbata miętowa może być.

Fidel-F2 - 23 Stycznia 2007, 11:08

dzejes napisał/a
Zupełnie nie rozumiem ludzi dbających o ogrody

jak chcesz polecę Ci jakiegoś terapeutę

dzejes - 23 Stycznia 2007, 11:11

Nie, dziękuję. Obserwując otoczenie dochodzę do wniosku, że to ja jestem reprezentantem poglądów większości - a normą jest ogół.
hjeniu - 23 Stycznia 2007, 11:13

Ke? :shock:
Godzilla - 23 Stycznia 2007, 11:17

Fakt, normą jest wyłysiały trawniczek zasypany kawałami tynku po ostatnim remoncie, oraz śmieciami i petami zrzucanymi przez miłych sąsiadów z wyższych pięter. Nie mówiąc o psich kupach.
Kruk Siwy - 23 Stycznia 2007, 11:20

Psie kupy rzondzą! dzejes, ma psa!
Rafał - 23 Stycznia 2007, 11:40

Ogródek sam mi się zaprowadził. Rośnie magnolia, zaprowadziła się mięta, posadziłem jałowiec w celach kulinarnych (do ogniska), pięknie rosną pokrzywy i rzepy. Rzepy to rosną nawet na jakieś 3m wysokie. Kosiarka się połamała, raczej niechlujnie to wygląda. Wiosną się zabiorę. Acha, jeszcze czasami jak nam się zechce to kilka grządek wiosną robimy gdzie bądź, jakieś warzywka. I kilka róż rośnie. Bzy skasowałem. Jaśmin pozostał. A, i kalina też. Zdjęć nie będzie, nie ma czym się chwalić. A trawnik i piaskownica to podstawa. Na czymś trzeba rozłożyć basen i plażować :mrgreen: Piaskownicę mam bolszą, taką 4x4 i wywrotę piachu. Rosnąć niczemu nie przeszkadzam. Ale się wezmę. Kiedyś na pewno się wezmę :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group